Ustawa o rodzinnych ogródkach działkowych niegodna z konstytucją? Tak uznał pierwszy prezes Sądu Najwyższego prof. Lech Gardocki. Zakwestionował to, że grunty nie są przypisane działkowcom tylko Polskiemu Związki Działkowców, organizacji, której nikt nie może skontrolować - ani ministerstwa ani NIK - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
Ogródki zajmują 44 tysiące hektarów i są warte nawet kilkanaście miliardów złotych. O prawa do nich spierają się Polski Związek Działkowców, sami działkowcy i gminy, które chętnie odzyskałyby cenne tereny.
Wszystkie ogródki działkowe oraz ich użytkownicy muszą należeć do tej organizacji. Działkowcy mają obowiązek płacić na jej rzecz składki. A z tych pieniędzy zarządy poszczególnych ogrodów wykupują prenumeratę wydawanego miesięcznika "Działkowiec".
Ale to tylko początek kontrowersji. Największe wywołuje to, że prawo do gruntów jest przypisane nie działkowcom, ale PZD, który do dwóch trzecich z nich ma prawo wieczystego użytkowania.
Gdy więc gmina czy państwo chcą zlikwidować ogródek, bo np. przykład chcą tam zbudować drogę, muszą uzyskać zgodę związku. Nawet sami działkowcy nie mogą bez zgody PZD dysponować swoimi działkami. Muszą mieć zgodę związku nawet, gdy chcą przekazać grunt dzieciom lub krewnym.
Będą protestować
I to właśnie jest jeden z głównych powodów, dla których prof. Gardocki zdecydował się zaskarżyć całą ustawę do TK. W 16-stronnicowym uzasadnieniu punkt po punkcie udowadnia, że ustawa nie chroni prawa własności działkowców, ogranicza je samorządom i Skarbowi Państwa oraz "przymusza obywateli do zaspokajania ich potrzeb w ramach odgórnie tworzonej korporacji o uprzywilejowanym statusie prawnym".
PZD wniosek prof. Gardockiego postrzega jako zamach na działki. Już kiedy kilka miesięcy temu sędzia zaskarżył do TK tylko część przepisów ustawy, związek zorganizował akcję zbierania podpisów apelem o wycofanie wniosku z Trybunału. - Przyszło blisko 1600 listów i pism - mówi radca prawny PZD Bartłomiej Piech.
Ale większość działkowców, którzy próbują się przeciwstawić PZD, cieszy się z inicjatywy prof. Gardockiego.
- Na październik organizujemy protesty w Warszawie przeciwko związkowi - zapowiada Piotr Moskwa ze stowarzyszenia Zacisze - Niezależne Ogrody w Szczecinie.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Źródło zdjęcia głównego: TVN24