Od wyników tego spotkania zależy, czy ogłoszą ogólnopolski strajk. Pielęgniarki, jeszcze we wtorek wieczorem, mają się spotkać z minister zdrowia Ewą Kopacz. Domagają się pomocy w rozwiązaniu problemów płacowych ich koleżanek z Podbeskidzia. Jakie są szanse, że ministerstwo pomoże? Mniejsze niż większe. - To problem pielęgniarek i ich dyrektorów - mówiła w poniedziałek Kopacz w TVN24.
O zaproszeniu od minister zdrowia poinformowała wiceprzewodnicząca OZZPiP Longina Kaczmarska. Decyzja pielęgniarek w sprawie rozpoczęcia (bądź nie) ogólnopolskiego protestu ma zapaść ostatecznie w środę.
We wtorek rano związek pielęgniarek rozpoczął kolejną już pikietę ministerstwa. Protestujące domagają się interwencji resortu w sprawie ich koleżanek ze szpitali na Podbeskidziu. Szefowa OZZPiP Dorota Gardias od kilku dni powtarza, że w przypadku braku reakcji resortu zdrowia pielęgniarki na pewno rozpoczną protest.
Resort nie jest stroną
Tymczasem szefostwo resortu równie konsekwentnie powtarza, że nie jest pracodawcą i nie ma wpływu na warunki, jakie dyrektorzy szpitali uzgadniają z personelem medycznym. - Właściwe byłoby przystąpienie do rozmów. Jest wola porozumienia ze strony dyrekcji. Chcielibyśmy, aby konflikt został zażegany jak najszybciej, ale do tego potrzebna jest wola obu stron. Na bieżąco monitorujemy sytuację - mówił we wtorek wiceminister Jakub Szulc.
Kilkanaście godzin wcześniej w TVN24 w podobnym tonie wypowiadała się jego szefowa. - Nie jesteśmy stroną w tym konflikcie - podkreślała Kopacz i zaznaczała, że "nie pozwoli na to by pacjent był zakładnikiem" w jakichkolwiek sporach.
Proszą i już nie chcą czekać
- My już dwa tygodnie temu byłyśmy u pana ministra Boniego i uprzedzałyśmy o tym, że dalsze bagatelizowanie problemów, postulatów zgłaszanych przez środowisko pielęgniarek i położnych może zaowocować akcją ogólnokrajową - podkreśla z kolei Hanna Gutowska z Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych. - Rządzący powinni zrobić wszystko, by do tego strajku nie dopuścić - dodaje.
O zajęcie się sprawami i postulatami środowiska pielęgniarskiego zaapelowała do premiera Donalda Tuska przewodnicząca rady Elżbieta Buczkowska. Wśród najważniejszych problemów, którymi powinien się zająć, wymienia: wzrost wynagrodzeń adekwatnie do kompetencji, kwalifikacji i rangi wykonywanych czynności, poprawę bezpieczeństwa, warunków i organizacji pracy, dostępność do kształcenia ustawicznego oraz opracowanie i wdrożenie programu motywacyjnego dla kandydatek na pielęgniarki.
Źródło: PAP