Niemal 750 zatrzymanych nietrzeźwych kierowców i ponad 200 wypadków, w których zginęło 29 osób, a 280 zostało rannych - to aktualny bilans świątecznego weekendu na drogach. Jak informuje policja, pomimo że święta jeszcze trwają, na drogach zginęło już więcej osób niż w tym samym czasie przed rokiem.
W poniedziałek przed południem na drogach w całym kraju było spokojnie i w miarę pusto. Jednak z każdą godziną na drogach będzie się zagęszczać - największego ruchu policja spodziewa się wieczorem, gdy zaczną się powroty ze świąt. Kierowcy mogą spodziewać się większej liczby patroli. W całej Polsce nad bezpieczeństwem na drogach czuwa ok. 10 tys. funkcjonariuszy.
W samym tylko woj. łódzkim w czasie świątecznego weekendu doszło do kilkunastu wypadków, w których zginęły dwie osoby, a kilkanaście zostało rannych. Policjanci zatrzymali 45 nietrzeźwych kierowców.
Tragiczny bilans
W porównaniu z ubiegłym rokiem, na drogach zginęło więcej osób. Więcej też jechało pod wpływem alkoholu. Według policyjny statystyk w 2010 roku podczas świątecznego weekendu doszło do 125 wypadków, w których zginęło 10 osób, a 176 zostało rannych. Zatrzymano 589 pijanych kierowców. Z kolei rok wcześniej na drogach zginęły 53 osoby, a zatrzymano niemal 1200 nietrzeźwych kierowców.
Zarówno pod względem zabitych, jak i pijanych na drogach rekordowy był rok 2006. Wtedy podczas świątecznego weekendu zginęło 96 osób, a zatrzymano 1945 nietrzeźwych kierujących.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24