Coraz więcej właścicieli nieruchomości warszawskich, odebranych w 1954 roku tak zwanym dekretem Bieruta, domaga się od miasta zwrotu swojej własności. Właścicieli może zmienić Pałac Biskupów Krakowskich, hotel Polonia i kilka ambasad.
- Mam pozytywny dla siebie wyrok ze Strasburga, korzystne orzeczenie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, a pałacu nadal nie odzyskałam - denerwuje się Joanna Piotrowska-Beller.
Barokowy Pałac Biskupów Krakowskich u zbiegu Senatorskiej i Miodowej należał do jej rodziny od 1828 roku. - Teraz siedzi tam bezprawnie ZUS, a przecież moglibyśmy urządzić w tych wnętrzach np. piękny dom sztuki - mówi pani Joanna.
Zwrot albo rekompensata
W tych przypadkach, gdzie zwrot nie jest możliwy, poszkodowani w PRL żądają rekompensaty pieniężnej równej wartości utraconego mienia. Szef Rady Krajowej Ogólnopolskiego Porozumienia Organizacji Rewindykacyjnych Mirosław Szypowski powiedział, że miasto może - i powinno - zwrócić dawnym właścicielom 15 tysięcy budynków, działek i innych nieruchomości.
Ratusz: To wymaga czasu
Zofia Trębicka z komisji polityki rozwoju gospodarczego Rady Warszawy zapewnia, że oddawanie nieruchomości nie jest celowo odwlekane, ale wymaga czasu. Dawni właściciele nieruchomości złożyli kilkanaście tysięcy wniosków. Dwa i pół tysiąca zostało rozpatrzonych, a kilka tysięcy dalszych jest rozpatrywanych.
Miasto zwraca nieruchomości dawnym właścicielom, ale, jak podkreśla Trębicka, problem jest bardzo złożony. Aby zwrócić nieruchomość, trzeba bowiem ustalić jej prawowitych właścicieli, co długo trwa. Zofia Trębicka powiedziała, że dawni właściciele mają rację, starając się odzyskać swą własność. Nieruchomości odebrane "dekretem Bieruta", a możliwe do odzyskania mają teraz, według wyliczeń stowarzyszeń dawnych właścicieli, wartość łączną 85 miliardów złotych. Znaczną część z nich stanowią nieruchomości warszawskie.
Źródło: Życie Warszawy, IAR
Źródło zdjęcia głównego: TVN24