Wybierasz się na wakacje do Sopotu? Przygotuj się na spore wydatki! Władze miasta wydzierżawiły prywatnym właścicielom dwukilometrowy odcinek plaży, a za opalanie się na niepublicznym piasku trzeba będzie zapłacić - ostrzega "Fakt".
Plaża w najbardziej atrakcyjnym miejscu Sopotu, tuż obok molo, została oddana w dzierżawę właścicielom lokali gastronomicznych i nocnych klubów - pisze "Fakt". Według gazety, przeciętny turysta nie będzie mógł wypoczywać tam za darmo.
- Na całym świecie plaże są wynajmowane. To normalna praktyka w europejskich kurortach. Dzięki temu miasto zyskuje dodatkowe środki - tłumaczy Magdalena Jachim, rzecznik sopockiego magistratu.
Zgodnie z prawem właściciel plaży nie może żądać opłaty za wejście na plażę, przepis ten jednak można ominąć. Dzierżawcy każą sobie płacić za wstęp do lokalu przy plaży. By poopalać się na wydzielonej części plaży, trzeba kupić w barze coś do picia albo jedzenia, a ceny w nadmorskich lokalach do najniższych nie należą. Ale jeśli niczego nie kupimy - możemy zostać wyproszeni.
jk//kwj
Źródło: dziennik.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24