We wtorek Sejm ma przeprowadzić drugie czytanie projektu nowej ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. W pracach w komisjach, do których trafiły w sumie cztery projekty za bazowy przyjęto projekt ustawy zgłoszony przez PiS. Generalnie podkomisja, a potem komisja, odrzucała poprawki opozycji, a przyjmowała poprawki PiS. Materiał z programu "Polska i Świat".
We wtorek posłowie będą kontynuowali prace nad nowymi przepisami dot. Trybunału Konstytucyjnego. Zostały one wypracowane przez podkomisję, a przed tygodniem zapoznawała się z nimi sejmowa komisja sprawiedliwości, która przedstawi Sejmowi sprawozdanie ze swoich prac.
Paraliż i kneblowanie Trybunału
Nowe przepisy są oparte na propozycji PiS, uznanej za projekt bazowy (podkomisja zajmowała się też projektami autorstwa PSL, Kukiz'15 oraz KOD, zgłoszonym jako obywatelski).
W ocenie posłów opozycji, projekt dotyczących TK to paraliż i kneblowanie Trybunału. Zarzuty te odpiera PiS przekonując, że to dobry projekt, zachowujący zasady trójpodziału i równowagi władz.
Po wtorkowym posiedzeniu Prezydium wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska (PO) powiedziała, że przedstawiciele większości opozycji żądali, by wystąpienia klubów w tej debacie trwały po 10 min. Jak dodała nie zgodziły się na to PiS i klub Kukiz'15, które chcą, aby było 5 minut na wystąpienia klubowe. Decyzja w tej sprawie zostanie podjęta we wtorek w głosowaniu na początku posiedzenia. - Uważamy, że mając cztery projekty ustaw, dawanie na każdą 2,5 minuty, żeby ją omówić to jest naprawdę bardzo mało. Proponowaliśmy 10 minut dla czterech ustaw; niestety PiS i klub Kukiz'15 chcą krótszego czasu - powiedziała Kidawa-Błońska. - To wszystko oznacza, że zarówno PiS jak i Kukiz'15 nie chcą debaty na naprawdę poważne tematy i głosowanie nad ustawami sprowadzają do farsy.
Co w ustawie?
Zgodnie z projektem podkomisji pełen skład Trybunału to, co najmniej 11 sędziów. W tym składzie TK ma orzekać w sprawach o szczególnej zawiłości, m.in., gdy z wnioskiem o uznanie sprawy za zawiłą zwróci się prezydent, prokurator generalny, trzech sędziów TK lub skład z danej sprawy.
Orzeczenia co do zasady mają zapadać zwykłą większością głosów, ale w przypadku spraw rozstrzyganych w pełnym składzie część orzeczeń ma zapadać większością 2/3 głosów sędziów. Chodzi m.in. o sprawy odnoszące się do wybranych zapisów konstytucji, m.in. dotyczących wolności obywatelskich czy zakazu dyskryminacji. Sędziów TK, którzy złożyli ślubowanie wobec prezydenta, a do dnia wejścia w życie planowanej ustawy nie podjęli swych obowiązków, prezes TK będzie musiał włączyć do składów orzekających i przydzielić im sprawy.
Projekt bazowy powtarza zapis PiS o badaniu przez TK wniosków w kolejności ich wpływu - wyjątkiem od tej zasady byłoby badanie weta prezydenta, ustawy budżetowej i o TK, a także - przeszkody w pełnieniu urzędu przez prezydenta i sporu kompetencyjnego organów władzy. Wiążący dla prezesa TK byłby wniosek prezydenta o pominięciu zasady kolejności wpływu sprawy przez niego wskazanej.
Zgodnie z przyjętymi przez komisję poprawkami, które zgłosiło PiS, po wejściu w życie nowej ustawy opublikowane byłyby wyroki wydane przez TK od 10 marca br. Zapis ten nie obejmuje więc wyroku z 9 marca o niekonstytucyjności grudniowej nowelizacji ustawy o TK autorstwa PiS. Według innej poprawka PiS w pełnym składzie TK umarzałby sprawę zgodności ustawy z konstytucją, jeśli nie byłoby większości 2/3 głosów sędziów.
Autor: pk/gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24