Mali pacjenci szpitala Akademii Medycznej w Gdańsku i ich rodzice odetchnęli z ulgą. Przynajmniej na razie. Nie będzie ewakuacji placówki, bo minister zdrowia obiecała pomoc. I choć nie ma jeszcze konkretów wiadomo, że w nagłej sytuacji resort uruchomi doraźne środki na najpotrzebniejsze leki.
W piątek przed południem sytuacja wyglądała dramatycznie. Na zlecenie 20 firm dostarczających leki, komornik zajął oba konta zadłużonego szpitala. Placówce groziła ewakuacja, a dla kilkudziesięciu chorych na raka dzieci oznaczałoby to przeniesienie do innych placówek - nawet w sąsiednich województwach. Dyrekcja szpitala zaczęła już szukać szpitali, które mogłyby przyjąć małych pacjentów.
Wieczorem okazało się, że na szczęście czarny scenariusz - przynajmniej na razie - się nie spełni. Po spotkaniu z szefową resortu zdrowia rektor gdańskiej Akademii Medycznej Roman Kaliszan uspokoił zdesperowanych rodziców: nie będzie ewakuacji szpitala.
- Mogę to powiedzieć z całą pewnością, bo otrzymałem od minister zdrowia gwarancję pomocy, która w każdym wariancie zdarzeń zapobiegnie ewakuacji - oświadczył Kaliszan. Dodał, że szefowa resortu zdrowia obiecała doraźną pomoc finansową w razie gdyby szpitalowi zabrakło pieniędzy na np. najpotrzebniejsze leki. Co więcej - gdyby nad szpitalem znów zawisła grożba ewakuacji - minister zadeklarowała pomoc w pozyskaniu gwarancji kredytowych dla placówki.
208 milionów zadłużenia Szpital kliniczny Akademii Medycznej w Gdańsku ma obecnie 208 mln zł zadłużenia. W placówce jest 1,2 tysiąca łóżek, pracuje tam tysiąc lekarzy i półtora tysiąca pielęgniarek. Działania komornika zagroziłyby nie tylko dzieciom i funkcjom leczniczym szpitala, ale także personelowi, który nie otrzymałby wynagrodzeń.
Możesz pomóc
Jeśli chcesz pomóc, możesz wpłacić pieniądze na konto Towarzystwa Przyjaciół Dzieci przy Klinice Pediatrii Hematologii Onkologii i Endokryologii Akademii Medycznej w Gdańsku.
konto: 76 1160 2202 0000 0000 3141 1528 z dopiskiem KRYZYS
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24