- Nie wierzę w demokratyczność tych wyborów - stwierdził w "Magazynie 24 Godziny" Stanisław Ciosek, były ambasador Polski w Rosji. Z kolei Jacek Kastelaniec z Inicjatywy Wolna Białoruś uważa, że Unia Europejska powinna postawić Łukaszence twarde warunki.
Goście TVN24 dyskutowali o niedzielnych wyborach do białoruskiego parlamentu - CZYTAJ WIĘCEJ. Stanisław Ciosek, były ambasador Polski w Rosji uważa, że przesadą jest nazywanie wyborów parlamentarnych na Białorusi "historycznymi". Według byłego ambasadora, Białorusini nie znają kandydatów opozycji, ponieważ ci nie mieli możliwości kampanii. - Nie było ich w telewizji, skąd więc Białorusini mogliby ich znać? - pytał Ciosek. Były ambasador zażartował, że jeśli do parlamentu dostaną się jacyś opozycyjni politycy, to właśnie dzięki dosypywaniu głosów.
Gruzja była znakiem ostrzegawczym
Według Henryka Wujca, działacza "Solidarności", Łukaszenka może osłabić reżim. - Jest promyk nadziei - stwierdził Wujec. Według niego, wydarzenia w Gruzji były sygnałem ostrzegawczym dla Łukaszenki, i być może dyktator będzie chciał znormalizować stosunki z Zachodem. Właśnie dlatego, może dopuścić do parlamentu opozycjonistów.
Łukaszenka decyduje o tym, co ludzie wiedzą
- Unia Europejska powinna postawić Łukaszence twarde warunki - uważa Jacek Kastelaniec z Inicjatywy Wolna Białoruś. Jego zdaniem, nie można dopuścić do sytuacji, by Unia Europejska zaniżała standardy wobec Białorusi. Według niego jednym z kluczowych elementów jest to, by Łukaszenka pozwolił na powrót niezależnych mediów. - To on teraz decyduje o tym, co ludzie wiedzą i jaki mają obraz świata - powiedział Kastelaniec.
Ciosek: Młodzi ludzie są nadzieją
Ciosek stwierdził, że polityka izolacji i nacisków na Łukaszenkę niewiele dała. Według niego, skoro okazuje się, że demokracja na Białorusi jest ogromnym problemem, to najistotniejszą kwestią jest zachowanie suwerenności kraju. - Chodzi o wieczną Białoruś - zaznaczył.
Jak dodał, największą nadzieję pokłada na młodych ludziach. Według niego, dotychczasowa opozycja nie potrafiła wygenerować wspólnego programu przeciwstawiania się reżimowi.
Potrzeba jest presja
Goście "Magazynu 24 Godziny" zgodnie stwierdzili, że Unia powinna wywierać presję na Łukaszenkę, by nie było więźniów politycznych. Bo jeśli teraz okaże się, że nic nie drgnęło, to stan zamrożenia będzie trwać latami.
Opozycja: Nikt się nie dostał
W niedzielnych wyborach parlamentarnych na Białorusi do niższej izby Zgromadzenia Narodowego najprawdopodoniej nie wszedł żaden kandydat opozycji - dowiedziała się PAP od polityków Zjednoczonych Sił Demokratycznych. "Miejsce dyktatury jest na śmietniku historii", "Łukaszenka - ostatni dyktator Europy". Z tymi hasłami kilkaset osób demonstruje w Mińsku.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24