28-letni motocyklista próbował umknąć przed policją. Tempo ponad 200 km/h nie wystarczyło, za to w 20-minutowej ucieczce zarobił 138 punktów karnych, bo popełnił 23 wykroczenia drogowe. Gdyby na starcie zatrzymał się do kontroli, straciłby 300 złotych i 8 punktów...
Policjanci z lubelskiej drogówki zauważyli jadącego z nadmierną prędkością motocyklistę. Mężczyzna na odcinku, gdzie dozwolona jest "siedemdziesiątka" jechał z 114 km/h.
Uliczny rajd
Policjanci chcieli go zatrzymać, ten jednak zamiast stanąć rozpoczął ucieczkę przed policyjnym radiowozem. Podczas szaleńczej jazdy motocyklista: przekraczał dozwoloną prędkość, wymijał pojazdy na podwójnej ciągłej, na przejściu dla pieszych, na znaku zakazu. Przez przejazd kolejowy przejechał z prędkością 160 km/h, miejscami gnał ponad 200 km/h.
Po 20 minutach zrezygnował z dalszej ucieczki. Okazało się, że motocyklista to 28-letni mieszkaniec Łodzi, nie był pijany ani poszukiwany, z motocyklem też wszystko było w porządku.
Uciekał bez sensu
Mężczyzna nie potrafił wyjaśnić policjantom, dlaczego uciekał. Gdyby zatrzymał się od razu, dostałby 300-złotowy mandat i 8 punktów karnych.
Uciekając Adam G. popełnił 23 wykroczenia drogowe, za które powinien „złapać” 138 punktów. Policjanci zatrzymali prawo jazdy 28-latka oraz dowód rejestracyjny pojazdu. Za wszystkie wykroczenia łodzianin stanie przed sądem.
Źródło: tvn24.pl