Policja na zlecenie wrocławskiej prokuratury zatrzymała Bogusława Ziętka, przewodniczącego Wolnego Związku Zawodowego "Sierpień 80". - To zatrzymanie wiąże się z jutrzejszą demonstracją – oświadczył w TVN24 sam Ziętek. Prokuratura tłumaczy jednak, że nie stawiał się na wezwania w związku ze sprawą nielegalnego strajku. Stąd nakaz doprowadzenia.
Bogusław Ziętek przebywa obecnie na komisariacie policji w Katowicach. Lider związku połączył się jednak z TVN24 i oświadczył, że jego zatrzymanie "to próba demonstracji wobec ludzi, którzy protestują" i próba pokazania, że "za strajki może spotkać kara".
Bo nie zgłaszał się na wezwania
Zatrzymanie Bogusława Ziętka ma związek ze strajkiem pracowników FagorMastercook, który odbył się w czerwcu zeszłego roku.
- Prokuratura już od dłuższego czasu prowadzi śledztwo w sprawie nielegalnego strajku, w stosunku do którego zarzuty usłyszały trzy osoby – mówiła na antenie TVN24 Małgorzata Klaus, rzeczniczka prokuratury okręgowej we Wrocławiu. Dodała, że Ziętek przesłuchiwany jest w charakterze świadka. - Ponieważ nie zgłaszał się na wezwania, prokurator wydał nakaz doprowadzenia do komisariatu – powiedziała Małgorzata Klaus.
Według niej, po przesłuchaniu Bogusław Ziętek odzyska wolność, "chyba, że przesłuchanie potrwa dłużej".
Zatrzymanie tuż przed protestem
Do zatrzymania Bogusława Ziętka doszło dzień przed demonstracją pracowników poznańskiej fabryki "Cegielskiego". Udział w proteście potwierdził związek "Sierpień 80".
- To zatrzymanie wiążę z jutrzejszą demonstracją – nie miał wątpliwości Ziętek. Szef związku dodał też: - Jeżeli trzeba pójść do więzienia za kolejny strajk, to chętnie go zorganizuję.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24