- Staramy się precyzyjnie rozgraniczać obowiązki i prowadzenie kampanii samorządowej - stwierdził Donald Tusk, komentując zarzuty SLD, iż przedstawiciele PO wykorzystują fundusze państwowe na prowadzenie kampanii. Premier zadeklarował również, że rząd będzie współpracował po wyborach z wszystkimi samorządowcami, niezależnie od ich przynależności partyjnej.
Premier oświadczył, że z "czystym sumieniem" może powiedzieć, iż PO nie finansuje kampanii w sposób sprzeczny z prawem. Krytykę SLD obrócił natomiast w żart twierdząc, że jest ona pewnego rodzaju komplementem, ponieważ sugeruje, że jego obecność może skłonić mieszkańców odwiedzanych miejscowości do głosowania na PO.
- Starannie i pieczołowicie rozliczamy się z każdej złotówki - oświadczył Tusk. Premier dodał, że jest świadom, iż wszystkie partie patrzą PO "na ręce" a pomimo tego od wielu lat nie wykryto żadnych nieprawidłowości.
Do zarzutów SLD względem PO odniosła się również Państwowa Komisja Wyborcza. - Jeżeli premier złamał prawo, sprawą powinna zająć się prokuratura - stwierdzili członkowie PKW. Komisja dodała, że jeśli zostaną wykryte nieprawidłowości w sprawozdaniu PO z finansowania kampanii wyborczej, straci ona dotacje państwowe i jej członkowie mogą ponieść odpowiedzialność karną.
Ponad podziałami
Znaczną część swojej konferencji prasowej, Tusk poświęcił zapewnieniu, że jego rząd będzie współpracował po wyborach z każdym samorządem, niezależnie od tego przez przedstawicieli jakiej opcji politycznej będzie obsadzony. - Najważniejsze jest to, żeby budować drogi. Sprawą drugorzędną jest to, jaka partia rządzi w samorządzie - stwierdził Tusk.
Premier chwalił się sukcesami w dziedzinie budowy infrastruktury na terenie całego kraju. - Nie zawsze jest tak jakbyśmy chcieli, ale nasze marzenia były bardzo ambitne - zaznaczył Tusk. Zdaniem premiera, los programu budowy dróg, jest w rękach "wszystkich obywateli". - Proszę skorzystajcie z tego prawa, aby wybrać jak najlepszych gospodarzy - powiedział lider PO. - Przecież od tego zależy jakie będą drogi - dodał Tusk.
Odpowiadając na pytania dziennikarzy, premier stwierdził, że "Śląsk jest bastionem samorządności" i "najważniejszym miejscem na polskiej ziemi". Zdaniem Tuska, Śląsk jest jednym z najbardziej doświadczonych w samorządności obszarów kraju.
Pomagamy wszystkim
Tusk odniósł się również do zarzutów, że rząd niedostatecznie pomaga powodzianom, a wielu z nich spędzi zimę bez własnych domów. - Powódź była dramatem dla nas wszystkich. Tylko ludzie złej woli mogą powiedzieć, że możliwe jest odbudowanie wszystkich domów w ciągu kilku miesięcy - oświadczył premier. Zdaniem Tuska, jego rząd nikogo nie pozostawia bez "wydatnej pomocy finansowej", niezależnie od tego czy był ubezpieczony czy nie.
Jak stwierdził premier, władze nie mogą zagwarantować odbudowy domów, ponieważ tym zajmują się sami ludzie. Zdaniem Tuska, pomoc finansowa może trochę się opóźnić, ponieważ trzeba rzetelnie szacować szkody i dzielić pieniądze. - Jest mi po ludzku bardzo przykro, że nie wszyscy zdołają odbudować domy przed zimą. Pomoc trafi do każdego - zapewniał Tusk.
Bez zakłamania
Premier był także pytany o komentarz odnośnie tworzenia przez grupę byłych polityków PiS nowego ugrupowania. - Staram się aby to PO osiągała jak najlepsze rezultaty. Nie będę więc udawał kibica innych inicjatyw politycznych - stwierdził Tusk. Lider PO dodał, że polityka to konkurencja i każdy chce zdobyć jak najwięcej poparcia, nie będzie więc wspierał czy trzymał kciuków za ugrupowanie Joanny Kluzik-Rostkowskiej.
- Mam nauczyła mnie, żeby ludziom raczej dobrze życzyć. Życzę więc aby im się dobrze wiodło - oświadczył na zakończenie Tusk.
Czytaj więcej www.tvn24.pl/wyborysamorzadowe
mk//gak
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24