Jadwiga Staniszkis uważa, że rząd celowo opóźnia publikację raportu komisji Jerzego Millera o przyczynach katastrofy smoleńskiej. – Raport pokaże stan rozkładu państwa – oceniła profesor.
Staniszkis uważa, że brak raportu Millera to „skandal”. - Oczekujemy jego raportu. Mówiło się o nim. Uważam, że jest to związane z kampanią wyborczą PO, bo raport na pewno pokaże stan rozkładu państwa, które nie działa i to w sprawach elementarnych – przekonywała.
Socjolożka bardzo krytycznie oceniła też stan polskiej gospodarki i działania rządu. - Tak trudna sytuacja gospodarcza powinna wymusić poważną rozmowę – uważa Staniszkis. Według socjolożki jednak zamiast rozmowy rząd oferuje „księżycowy budżet” i „PR-owską politykę gospodarczą”, a w rezultacie niezrównoważony rozwój Polski i „odcinanie całych regionów”.
Te dwa światy się rozchodzą
- Ja sugerowałam PiS-owi, żeby nie mówił ciągle o przegranych, tylko pokazywał, gdzie przeszkadza się ludziom wygrywać. I to jest dramatyczne, bo naprawdę widać niesamowity wysiłek, determinację i znacznie większa dynamikę w społeczeństwie niż w polityce. Te dwa światy się rozchodzą, a kiedy dochodzi do wyborów, to właściwie mechaniczne powtarzanie starych grepsów. Ja jestem tym bardzo zmartwiona – przyznała.
Staniszkis zaznaczyła też, że za obecną sytuację odpowiada bardziej partia rządząca, która też, jej zdaniem, nie ma wyborczego zwycięstwa w kieszeni. - PO ma trwałego elektoratu tylko 20 procent. PiS ma więcej. A w Polsce ten ruch jest niesamowicie duży. Do tego to media formatują to, co staje się obrazem świata – stwierdziła.
kaw//mat
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24