- Schetyna powinien być przestrogą dla członków PiS, bo widać, jak to przemaglowanie przez lata przez Tuska, to upokarzanie, rozgrywanie, jak to się odbija i wygasza wewnętrzną energię człowieka - mówiła w "Faktach po Faktach" profesor Jadwiga Staniszkis.
- Zgadzam się z prezesem Kaczyńskim, że mówienie o likwidacji IPN, czy likwidacji CBA jest błędem, bo w Polsce ciągle są takie problematyczne sytuacje quasi-korupcyjne na szczytach władzy, a IPN ciągle ma zasoby, które nie pokazały przeszłości - mówiła Staniszkis, odnosząc się do pomysłu PO, aby zlikwidować CBA oraz IPN, który na konwencji programowej partii przedstawił Grzegorz Schetyna.
"Obie strony są dosyć podobne"
- Schetyna powinien być przestrogą dla członków PiS, bo widać, jak to przemaglowanie przez lata przez Tuska, to upokarzanie, rozgrywanie, jak to się odbija i wygasza wewnętrzną energię człowieka skądinąd wybitnego i przyzwoitego, myślę o Schetynie - dodała Staniszkis. - W tej chwili ci w PiS, którzy nie potrafią powiedzieć "nie" w pewnych sytuacjach, kiedy się nie zgadzają, poddają się tej mieszaninie przymilności i bezczelności występującej w dobrej zmianie, stracą i mogą właśnie wewnętrznie zmienić się na gorsze - stwierdziła.
Zdaniem Staniszkis "porażające jest, że w polityce obie strony są dosyć podobne". - To podobieństwo i ten niszczący efekt tego klimatu, który jest w naszym życiu politycznym, na obie strony, jest naprawdę deprymujący - dodała.
Spytana o "punkt kryzysu" dla PiS odpowiedziała, że jest "imponująca mobilizacja społeczna". - Dla PiS to powinien być problem - stwierdziła. - Ta mobilizacja środowisk jest uderzająca i powinna dać do myślenia - oceniła.
Staniszkis: duża rola Szydło w odrzuceniu projektu "Stop aborcji"
Profesor skomentowała też odrzucenie, m.in. głosami PiS, projektu ustawy "Stop aborcji". Stwierdziła, że z każdego kompromisu "właściwie nikt nie jest zadowolony". - PiS zdecydował się na odrzucenie tego bardziej restrykcyjnego projektu wtedy, kiedy odezwał się episkopat (chodziło o wątek karania matek - red.). Dla episkopatu powiedzenie pośrednio, że chce zachowania kompromisu też było ciężkie - stwierdziła. - Paradoksalnie w kraju równie katolickim jak Włochy zupełnie inaczej się do tego wszystkiego podchodzi. Są duże nakłady, żeby leczyć dzieci nienarodzone, usuwać wady - mówiła Staniszkis. - To jest bardzo kosztowne, ale to jest realne - dodała. Zdaniem socjolog we Włoszech nie szuka się "brudnego kompromisu", tylko jest "próba zminimalizowania tych wad, które w rodzinach stanowią potem często przekleństwo". - Pani premier Szydło prawdopodobnie odegrała kluczową rolę przy tym cofnięciu się PiS od restrykcyjnej ustawy - oceniła Staniszkis. - W moich oczach pani Szydło bardzo urosła - dodała.
Oceniając działania premier Beaty Szydło, Staniszkis stwierdziła, że premier "daje sobie radę". - Tak jak ją krytykowałam na początku, to wydaje mi się, że rząd jest znacznie lepszy niż klub parlamentarny, niż w ogóle to, co się dzieje w tym wymiarze, gdzie także występuje pan prezes w tle - powiedziała.
Autor: mart/tr / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24