Maciej Wąsik pytany o sytuację na granicy z Białorusią: czuję pewien dyskomfort, kiedy tak nade mną stoicie

Przy granicy Polski z Białorusią trwa kryzys migracyjny. Na pasie przygranicznym obowiązuje stan wyjątkowy, nie mają tam wstępu między innymi dziennikarze i aktywiści organizacji pozarządowych.

Wicepremier do spraw bezpieczeństwa i prezes PiS Jarosław Kaczyński poinformował w zeszłym tygodniu, że na granicy polsko-białoruskiej powstanie "bardzo poważna zapora", którą "naprawdę bardzo trudno będzie sforsować". Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak przekazał, że "powstaje ustawa, która będzie podstawą do zbudowania stałej zapory inżynieryjnej, a więc ogrodzenia granicy".

O plany budowy muru na granicy dziennikarze pytali we wtorek w Sejmie wiceministra spraw wewnętrznych i administracji Macieja Wąsika, który brał udział w posiedzeniu komisji. - Czuję pewien dyskomfort, kiedy tak nade mną stoicie - zwrócił się do reporterów.

Pytany między innymi o push back migrantów z Michałowa i o sytuację na granicy, odparł: - Proszę wysłać pytania do ministerstwa, zawsze odpowiadamy na pytania, mamy do tego cały departament.

Posłanka Katarzyna Piekarska z Koalicji Obywatelskiej podkreśliła, że "nikt nie mówi, żeby nie chronić granicy", ale "nawet ta ustawa dotycząca muru nie wyłącza stosowania przepisów dotyczących ludzi, którzy uciekają przed prześladowaniem".

Rzeczniczka Straży Granicznej Anna Michalska przekazała w rozmowie z reporterem TVN24, że "trwają jeszcze rozmowy, jak ta zapora ma wyglądać, by była jak najbardziej skuteczna". - Analizujemy takie zapory, które powstały w innych częściach Europy i świata - powiedziała.

- Na pewno będzie miała kilka metrów wysokości. Będzie miała czujniki perymetryczne, kamery. Postaramy się tak ją zabezpieczyć, by uniemożliwić podkop - podkreśliła.