- Nie ma takiej możliwości, żeby Platforma Obywatelska pozwoliła na krycie czy tuszowanie oszustw PiS-u - powiedział w "Jeden na jeden" Sławomir Neumann. Szef klubu PO zapowiedział, że jeśli w środę marszałek Marek Kuchciński nie wznowi poprzedniego posiedzenia Sejmu, posłowie Platformy będą blokowali mównicę.
Neumann tłumaczył w "Jeden na jeden", że Platforma Obywatelska nadal uważa, iż 33. posiedzenie Sejmu nie zakończyło 16 grudnia, jak twierdzi PiS, a zostało jedynie przerwane.
Stąd PO oczekuje, że w środę marszałek Sejmu wznowi tamto posiedzenie - w przeciwnym razie, jak mówił Neumann, na sali plenarnej zobaczymy "taki sam obrazek, jak 16 grudnia", kiedy posłowie opozycji zablokowali mównicę sejmową.
- Wierzę w to, liczę i apeluję do posłanek i posłów Nowoczesnej, żeby stanęli z nami na mównicy. Żebyśmy razem pokazali PiS-owi, że nie ma zgody na łamanie podstawowych zasad parlamentarnych - powiedział szef klubu PO.
- Nie idziemy na zwarcie. Czekamy, żeby PiS wycofał się z głupich działań, które podjął 16 grudnia - przekonywał. - Będziemy blokować Sejm do momentu, kiedy jeszcze można naprawić tę złą decyzję PiS-u. Nie możemy przerwać blokady mównicy - zapowiedział Neumann.
Podkreślił przy tym, że dopóki ustawa budżetowa jest jeszcze w Senacie, "wszystko można naprawić". - To tylko kwestia dobrej woli ze strony Prawa i Sprawiedliwości - stwierdził gość "Jeden na jeden".
"Petru dał się wpuścić w kanał"
Neumann powiedział, że "nie rozumie ruchów" lidera Nowoczesnej w sprawie rozwiązania kryzysu sejmowego. Ryszard Petru jeszcze kilka dni temu proponował, by senatorowie PiS zgłosili do budżetu poprawki autorstwa opozycji. Tłumaczył, że wówczas ustawa budżetowa musiałaby wrócić do Sejmu.
- Cały ten pomysł z taką legalizacją budżetu był niedorzeczny - ocenił szef klubu PO. - Jeżeli ktoś myśli, że przyjęcie poprawek w Senacie powoduje powrót budżetu do Sejmu, to nie zna procedury - mówił. - Wracają tylko poprawki - tłumaczył.
Jego zdaniem Petru "dał się wpuścić w kanał przygotowany przez PiS". - Myślał, że znaleziono "światełko w tunelu". No nie znaleziono - powiedział Neumann.
Równie krytycznie szef klubu PO odniósł się do innego pomysłu Nowoczesnej, która chce skrócenia kadencji Sejmu i przedterminowych wyborów. - Z szacunkiem dla nich, mają 10 procent potrzebnych głosów do samorozwiązania Sejmu. Bez głosów Prawa i Sprawiedliwości to się nie uda - mówił Neumann.
"Głodem nas nie wezmą"
Gość "Jeden na jeden" był pytany, co posłowie PO zrobią, jeśli marszałek Sejmu zacznie kolejno wykluczać polityków blokujących mównicę i np. nałoży na nich kary pieniężne.
- Pieniędzmi nas nie wystraszą, głodem nas nie wezmą. Platforma nie boi się PiS-u. Poradzimy sobie z marszałkiem Kuchcińskim. Radzimy sobie z nimi, lepiej lub gorzej, kilkanaście lat - przekonywał Neumann.
- Jeden z internautów rozwinął skrót Platformy Obywatelskiej: "PO - prawdziwa opozycja". I to jest prawda - dodał polityk.
Autor: ts/sk / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24