- Na tym etapie polskie weto w sprawie pakietu klimatyczno-energetycznego jest wręcz prawdopodobne, dlatego czekamy na propozycje, które mogą nas od tego odwieść - ocenił w "Magazynie 24 godziny" szef MSZ Radosław Sikorski. Jak dodał, decyzję o przyjęciu bądź odrzuceniu pakietu Polska podejmie dopiero na podstawie propozycji pisemnych, których jeszcze rząd nie otrzymał.
Sikorski zapewnił, że negocjacje w sprawie pakietu klimatyczno-energetycznego będą trwały do ostatniej chwili. Ostateczne decyzje mają zapaść już za tydzień na szczycie UE.
Poprą nas Niemcy?
Minister Sikorski wrócił w sobotę z Berlina, gdzie spotkał się z szefem niemieckiej dyplomacji Frankiem-Walterem Steinmeierem. W rozmowach podkreślili, że zarówno Polska, jak i Niemcy chcą kompromisu w sprawie pakietu klimatyczno-energetycznego UE. Według Sikorskiego, następuje zbliżenie stanowisk w tej sprawie i trwają intensywne konsultacje.
Jak zapowiedział Sikorski, na negocjacje w tej sprawie we wtorek przyjeżdża do Warszawy niemal połowa niemieckiego rządu. - Dobrze, że odbywa się to tuż przed spotkaniem Rady Europy - dodał. Jak przypomniał, będą to pierwsze konsultacje polsko-niemieckie od wielu lat. - Niemcy również mają przemysł, m.in. elektrownie węglowe, więc rozumieją nasz punkt widzenia - tłumaczył Sikorski.
"Nie możemy być karani za to, że Bóg obdarzył nas węglem"
Sikorski podkreślił, że "ekologia nie jest wyłączona z rachunku ekonomicznego". - Chcemy dbać o planetę, ale w taki sposób, na jaki nas stać i tak, ba nasza gospodarka mogła jeszcze na dłuższą metę wyciągnąć z tego korzyści - wyjaśnił minister. - Nie możemy być karani za to, że Bóg obdarzył nas węglem, a nie np. ropą naftową - dodał Sikorski.
Przyznał też, że pakiet klimatyczno-energetyczny jest bardzo trudną kwestią, bo "od pojedynczych parlamentów zależą przepływy finansowe rzędu dziesiątków miliardów euro". Dodał, że Polska nie chce, by ceny certyfikatów na emisję węgla zachowywały się jak notowania giełdowe, tzn. by zachodziły tam "jakieś dzikie spekulacje".
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24