Donald Tusk i Grzegorz Schetyna słynęli kiedyś z zamiłowania do wspólnego kopania piłki. W czwartek wieczorem jednak marszałek Sejmu zagrał bez premiera u boku. Nie spotkał się też z Tuskiem, choć rozmowa była zaplanowana - premier w ostatniej chwili odwołał spotkanie.
Donald Tusk i Grzegorz Schetyna znani byli jako przyjaciele - zarówno w polityce, jak i poza nią. Oprócz polityki łączyła ich miłość do piłki nożnej.
Schetyna i Tusk zawsze potrafili znaleźć czas, by razem zagrać. Tworzyli drużynę rządową przeciwko ekipie innych polityków PO. Grywali regularnie w Warszawie we wtorki i czwartki. Podczas otwartych konfliktów między politykami, opozycja naśmiewała się, że ekipa premiera gra we wtorki, a Schetyny - w czwartki. - W pozostałe dni się kłócą - komentował w lutym w "Rozmowie Rymanowskiego" Zbigniew Girzyński z PiS.
Grali na zgodę
Czasem jednak grali na zgodę. Tak było na początku tego roku, po tym jak marszałek Sejmu skrytykował rząd za opieszałość po styczniowym raporcie MAK. Potem jednak zmienił front i zaczął chwalić premiera, a na zgodę panowie rozegrali mecz. - (...) Graliśmy w piłkę, kondycja (premiera-red.) naprawdę zaskakująco dobra. Polityczna jeszcze lepsza. Spotykamy się cały czas, współpraca jest taka jak trzeba – zapewniał wówczas. I dodawał: - Nie otrzymuję żółtych kartek, bo nie fauluję.
Premier potrafił jednak być na boisku równie ostry, co w rządzie. Jak pisali w swoim reportażu z sierpnia 2008 roku Paweł Reszka i Michał Majewski, Tusk złościł się nawet gdy przegrywał jedną bramką. Sam był niezłym graczem, ale nieustannie strofował innych.
Mecze Tusk i Schetyna rozgrywali też z innymi politykami Platformy - Mirosławem Drzewieckim, Arkadiuszem Rybickim czy Tomaszem Arabskim.
Spotkanie odwołane
Tym razem mecz na warszawskim stadionie OSIR Bemowo rozegrał bez Tuska.
Po meczu marszałek miał spotkać się z premierem, ale, jak podało Polskie Radio, spotkanie w ostatniej chwili zostało przez premiera odwołane.
Od wyborów w Platformie mówi się o nawrocie konfliktu między Tuskiem a Schetyną, który ma dostać tekę ministra zamiast laski marszałkowskiej. Stanowisko marszałka Sejmu przypadnie Ewie Kopacz.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24