- Jesteśmy dynamiczni, a SLD ma doświadczenie - nasze partie się uzupełniają - mówił w "Rozmowie bardzo politycznej" Andrzej Rozenek z Ruchu Palikota, przyznając jednocześnie, że "marzy mu się wspólnota". Podobnego zdania jest Ryszard Kalisz z SLD. - Te dwie partie są zbliżone w warstwie ideowej, różnice są w kwestii doświadczenia parlamentarnego - potwierdził polityk Sojuszu.
Ruchowi Palikota i Sojuszowi Lewicy Demokratycznej coraz bliżej do siebie. - Ludzie lewicy muszą być tam, gdzie są wartości lewicowe i inni ludzie lewicy - potwierdził Ryszard Kalisz, dodając, że podobieństwo leży w warstwie ideowej, natomiast różnica w doświadczeniu politycznym. Jak wyjaśnił, posłowie SLD którzy "znają mechanizmy, są już poobijani". Natomiast w Ruchu Palikota niemal wszyscy posłowie są "nowi".
Z tym twierdzeniem zgodził się Andrzej Rozenek. - To prawda, z impetem weszliśmy do Sejmu. Jesteśmy dynamiczną partią, która ostro przekazuje swoje postulaty. Przyznał też, że z kolei mocną stroną SLD jest doświadczenie i struktury w całej Polsce. - Jest to kompatybilne, nasze partie się uzupełniają. Moim marzeniem by było, żebyśmy mogli stworzyć pewną całość, wspólnotę - wyznał poseł Ruchu Palikota.
W jego opinii, "lewica musi być kolorowa", czyli składać się z wielu różnych osób. - Chodzi o stworzenie takiego szerokiego bloku lewicy - mówił Rozenek.
Poinformował też, że ostatnie spotkanie Ruchu Palikota z Aleksandrem Kwaśniewskim było "bardzo dobre". - Zadeklarował współpracę z Ruchem Palikota. Powiedział, że zrobi wszystko, by połączyć obie partie lewicowe - dodał.
Co łączy, co dzieli?
Posłowie pytani o to, co łączy obie partie, nie mieli wątpliwości. - Wrażliwość społeczna, proeuropejskość, dystans do Kościoła - to są te trzy punkty programowe, na których można budować wspólnotę - wyliczył szybko Rozenek. Kalisz dorzucił: - Społeczeństwo otwarte i szacunek dla związków partnerskich.
A co dzieli te ugrupowania? - Ruch Palikota jest ruchem jedynowładztwa, a SLD dziś ma zbiorowe kierownictwo - zauważył polityk Sojuszu. Wyjaśnił, że SLD "przejęła radykalne metody demokratyczne". Jako przykład podał fakt, że wybór prezesa partii dokonywany jest przez wszystkich – "to jedyna taka partia". Natomiast w Ruchu Palikota - jak zauważył - liderem jest tylko Palikot.
Przyznał jednocześnie, że chociaż w SLD są osoby wyraziste, to partia jako całość nie jest wyrazista.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24