Z satysfakcją przyjąłem to zaproszenie - mówił w czwartek Donald Tusk o zaproszeniu go przez Władimira Putina w kwietniu na uroczytości katyńskie. - Rozmowa z Władimirem Putinem była jednoznaczna. Premier z wyjątkową precyzją podkreślał, że to zaproszenie jest po to, by wspólnie uczcić ofiary Katynia - dodał Tusk. Podkreślił jednak, że rosyjski premier patrzy tylko w przyszłość, Polska dodatkowo chce też wyjaśnić przeszłość.
- Putin podkreślał, że to spotkanie jest dla niego bardzo ważne, gdyż Katyń to także zbrodnie na narodzie rosyjskim - dodał Tusk. Jak zaznaczył polski premier, z wypowiedzi Putina wynikało, że nie ma on wątpliwości, że sprawa Katynia jest dla nas niezwykle wrażliwa. - Mój rozmówca podkreślał, że rozumie jak to jest ważne dla Polaków - relacjonował Tusk.
"Oczekujemy pełnej prawdy"
Jak mówił, idziemy bardzo trudną drogą szanując pamięć ofiar, oczekując pełnej prawdy i moralnego zadość uczynienia równocześnie chcąc budować coraz lepsze relacje polsko-rosyjskie. - To zadanie jest naprawdę bardzo trudne, ale kolejny krok postawiliśmy. Będziemy chcieli, żeby tych kroków było więcej - zapewnił.
Dodał, że zrozumiałe jest, że podczas wspólnych spotkań premier Putin mówi więcej o przyszłości, a ja - co jest rzeczą zrozumiałą - przyszłość jest dla nas też najważniejszą, ale budujemy ja na pełnym wyjaśnieniu przeszłości. Wydaje się, że jesteśmy coraz bliżej wzajemnego zrozumienia - dodał.
Premier Rosji w środowej rozmowie telefonicznej zaprosił szefa polskiego rządu "do wspólnego uczczenia pamięci ofiar Katynia". Uroczystości odbędą się w pierwszej połowie kwietnia 2010 r. Do rozmowy Tuska i Putina doszło z inicjatywy rosyjskiego premiera.
Źródło: TVN24, PAP