Polska nie będzie zadzierała nosa, ale będzie miała podniesione czoło - mówił w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 Tadeusz Cymański z Solidarnej Polski, komentując słowa prezydenta o "wyimaginowanej wspólnocie", jaką jego zdaniem miałaby być Unia Europejska. Jak dodał, Andrzej Duda "może mógł to zręczniej zrobić, ale nie jest artystą". - Prezydent pokazał pazurki, ale wolę takiego prezydenta niż takiego wyliniałego kotka z kokardką - ocenił.
Prezydent Duda podkreślił we wtorek w Leżajsku, że chce, aby obywatele mieli przekonanie, iż ktoś myślał o nich, a nie "o jakiejś wyimaginowanej wspólnocie, z której dla nas niewiele wynika".
- Wspólnota jest potrzebna tutaj, w Polsce, dla nas - własna, skupiająca się na naszych sprawach, bo one są dla nas sprawami najważniejszymi, kiedy nasze sprawy zostaną rozwiązane, będziemy się zajmować sprawami europejskimi. A na razie niech nas zostawią w spokoju i pozwolą nam naprawić Polskę, bo to jest najważniejsze - wskazywał prezydent.
Słowa te wywołały kontrowersje i falę pytań o dalszą przyszłość Polski w Unii Europejskiej.
"Prezydent pokazał pazurki. Wolę takiego prezydenta"
Do tych słów odniósł się w czwartek w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 Tadeusz Cymański. Jak mówił, prezydent to człowiek, który jest z PiS i "zawsze będzie bardziej jego adwokatem niż prokuratorem".
- Jest polowanie ogromne w tej chwili na prezydenta - ocenił poseł Solidarnej Polski. Nawiązał tu między innymi do listu otwartego Aleksandra Kwaśniewskiego do Andrzeja Dudy, w którym Kwaśniewski podkreślił, że stwierdzenia prezydenta są nieprawdziwe i niebezpieczne.
- Ja uważam, że to były mocne słowa. Prezydent pokazał pazurki, ale wolę takiego prezydenta niż takiego wyliniałego kotka z kokardką - ocenił Cymański. - On powiedział do ludzi, to było pełnokrwiste. Powiedział tak: jeżeli my tu, w Polsce, nie poprawimy naszych spraw, nikt nam nie będzie dyktował, co mamy robić, to jest imaginacja - podkreślił.
"Polska nie będzie zadzierała nosa, ale będzie miała podniesione czoło"
Zdaniem gościa "Rozmowy Piaseckiego" w TVN24 "imaginacja" oznacza "coś fałszywego" i "nieprawdziwego". Pytany, czy zatem uważa, że Unia Europejska jest fałszywą wspólnotą, odparł: - Można powiedzieć, że idziemy w tę stronę imaginacji w Unii Europejskiej.
- Bo jeżeli Niemcy robią [gazociąg - przyp. red.] Nord Stream i tłumaczą nam, że ta bardzo szkodliwa, antyeuropejska inicjatywa, oni mówią: to biznes, to wolno. Jeżeli jest tyle nierespektowanych wyroków trybunałów w Europie i wielkim wolno więcej, a słabszym mniej, to co to jest? To początek imaginacji - stwierdził.
Dopytywany, czy tym samym Prawo i Sprawiedliwość otwiera drzwi do tak zwanego polexitu, czyli wyjścia z Unii Europejskiej na wzór brexitu Wielkiej Brytanii, odpowiedział, że nie. - Bardzo dobrze, że te słowa padły, bo oni, mam na myśli tych, którzy rozdają karty, że to jest folwark ich własny - powiedział gość TVN24.
- Polska nie będzie zadzierała nosa, ale będzie miała podniesione czoło - podkreślił.
"Nie jest artystą, jest prezydentem"
Zdaniem Cymańskiego awantura wokół słów prezydenta jest absolutnie nie na miejscu.
Pytany, czy to dobre i mądre słowa prezydenta, poseł Solidarnej Polski odpowiedział: - Jest takie słowo może niefortunne: może mógł to zręczniej zrobić, ale nie jest artystą, jest prezydentem.
"Nienawiść ma głębokie powody u tych, którzy się boją, że mu się uda"
Tadeusz Cymański był również pytany o Zbigniewa Ziobrę i jego wkład w zmiany zaprowadzane w sądownictwie przez rząd. - Jednego mu nie można zarzucić i myślę, że ta zaleta jest najważniejsza - wskazał gość "Rozmowy Piaseckiego". - To jest facet jak szeryf i ma naprawdę ostre zęby dla przestępców, zbrodniarzy - ocenił.
- Nie żebym mu słodził komplementy. W jednej czy drugiej sprawie nie wszystko mu idealnie wychodzi, natomiast nienawiść do niego ma głębokie powody u tych, którzy się boją, że mu się uda - argumentował poseł Solidarnej Polski.
Autor: kb//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24