Nawet o 300-400 osób może w przyszłym roku wzrosnąć polski kontyngent w Afganistanie - powiedział szef MON Bogdan Klich podczas posiedzenia sejmowej komisji obrony. Wcześniej szef polskiej dyplomacji zapowiedział wysłanie dodatkowych helikopterów dla Polaków.
- Misja w Afganistanie, to misja NATO, a NATO jest głównym gwarantem naszego bezpieczeństwa. Winniśmy Sojuszowi wzmacnianie jego potencjału i wiarygodności międzynarodowej - tłumaczył posłom szef MON.
Dodatkowi żołnierze zajmowaliby się w Afganistanie obsługą helikopterów, a także stanowili obsadę prowadzonego przez Polskę regionalnego zespołu odbudowy Provincial Reconstruction Team.
Wcześniej minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski obiecał szefowi NATO Jaapowi de Hoop Schefferowi, że polska armia wyśle do Afganistanu osiem dodatkowych śmigłowców. W Polsce mają też znaleźć się elementy systemu monitorującego niebo nad państwami Sojuszu.
- Będziemy zwiększać naszą siłę bojową w Afganistanie i damy to, co jest Sojuszowi najbardziej potrzebne - to znaczy dodatkowe helikoptery - zapowiedział Sikorski. Chodzi o cztery helikoptery transportowe i cztery bojowe.
Oprócz spotkania z szefem Sojuszu, Sikorski o Afganistanie będzie rozmawiał również z szefami dyplomacji państw NATO i Unii Europejskiej.
W Afganistanie przebywa oficjalnie druga zmiana Polskiego Kontyngentu Wojskowego. Podobnie jak poprzednia, liczy ok. 1,2 tys. żołnierzy. Do ich zadań należy m.in. zapewnienie bezpieczeństwa w wyznaczonych rejonach oraz szkolenie afgańskiej armii.
"Oczy nieba" w Polsce Sikorski zdradził również po spotkaniu z Schefferem, że Polska zabiega o lokalizację systemu AGS, czyli systemu rozpoznania obiektów naziemnych z powietrza AGS, zwanego nieformalnie "oczami nieba". - Będziemy zabiegać o te instytucje, czy te elementy infrastruktury, które NATO będzie rozwijać.
Jak relacjonował Sikorski, "Scheffer potwierdził, że infrastruktura materialna Sojuszu powinna być bardziej równomiernie niż do tej pory rozłożona na jego terytorium". - To dla nas szczególnie ważne, bo w Polsce na razie jest tylko jedna namacalna struktura Sojuszu, a mianowicie centrum szkolenia w Bydgoszczy - powiedział szef polskiej dyplomacji.
Program budowy powietrznego systemu monitoringu naziemnego AGS (ang. Allied Ground Surveillance) jest rozwijany przez NATO od wielu lat. Ma składać się z przenoszonych samolotami i bezzałogowymi maszynami latającymi platform radarowych, które obserwują ziemie, zbierają dane i przekazują je narodowym i natowskim systemom dowodzenia i przetwarzania danych.
System ma mieć zdolność operacyjną w 2013 roku, a jego budżet szacuje się na 4 mld euro.
mtom/ALX
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24