- Wojciech Jaruzelski do tej pory bardziej tworzył legendę, niż mówił prawdę. Ale wierzę, że czasem, na starość, przed śmiercią przychodzą takie momenty, kiedy ludzie prawdę zaczynają mówić - tak Jan Rokita skomentował w TVN24 informację, że 29 stycznia autorzy stanu wojennego, w tym gen. Jaruzelski, mają stanąć przed sądem.
- Ja nie ufam temu, co Jaruzelski mówił do tej pory publicznie - mówił Rokita w "Magazynie 24 Godziny". - Od przywódcy państwa można by oczekiwać wyjaśnienia w trakcie procesu całej prawdy i przyjęcia odpowiedzialności za tę prawdę - dodał.
Ja nie ufam temu, co Jaruzelski mówił do tej pory publicznie. Od przywódcy państwa można by oczekiwać wyjaśnienia w trakcie procesu całej prawdy i przyjęcia odpowiedzialności za tę prawdę jr2
"Szkoda, że tak późno" Frasyniuk dodał jednak, że nie będzie pouczał Jaruzelskiego: - Przed sądem każdy ma prawo się bronić - powiedział. Dodał jednak, że jeśli on sam miałby wystąpić w procesie autorów stanu wojennego, to z cała pewnością wystąpiłby, jako świadek oskarżenia. - Dekret o stanie wojennym łamał prawo - podkreślił Frasyniuk.
Przed sądem każdy ma prawo się bronić, ale dekret o stanie wojennym łamał prawo wf
Frasyniuk: Nie cierpię 13 grudnia
Ja nie cierpię 13 grudnia, bo oglądam albo generała Jaruzelskiego, albo uśmiechniętych "bysiów", którzy są zachwyceni, że mają pałę i hełm. Młodych chłopców, którzy przebierają się za ZOMO Taką forma wspominania rocznicy 13 grudnia jest trochę kulawa wf
- Wolałbym, żeby 13 grudnia wspominano bohaterów - mówił Władysław Frasyniuk. - Żeby powiedzieć "wygraliśmy", zdecydowaliśmy się bronić własnej godności - tłumaczył. Dodał, że chciałby rozliczyć "Solidarność", która nie stawiła się w całości, w liczbie miliona członków, by sprzeciwić się władzy.
Władku, trochę rozgoryczenie przez ciebie przemawia. Nie można od 1/3 narodu oczekiwać, że weźmie udział w narodowym powstaniu. Ja bym na polskie społeczeństwo tamtych lat nie narzekał i nie narzekałbym też na postawę tych młodych ludzi dzisiaj jr
Koniec sporów między ludźmi PZPR i "S" WSPOMNIENIA INTERNAUTÓW Według Rokity to, co robią młodzi "to zdrowa forma psychologicznej obrony" po tym, jak "istota stanu wojennego została zafałszowana". - Polacy są fantastycznymi gośćmi i zachowują się dobrze - podsumował Rokita. - W moim przekonaniu ciekawsze jest dziś studiowanie dokumentów, niż śledzenie politycznych sporów - dodał także. Prawda historyczna, dokumenty, badania: to, według Jana Rokity jest fascynujące. - Apeluję, by przestać prowadzić spór miedzy ludźmi PZPR, a ludźmi "Solidarności", bo oni są stronniczy. Ta dyskusja toczy się od 26 lat i jest coraz bardziej bez sensu - podkreślił polityk.
Źródło: TVN24, Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24