- Politycy powinni zrobić listę problemów, która będzie wyłączona z myślenia, jak to wypadnie w sondażach – radziła Jadwiga Staniszkis w "Magazynie 24 godziny". Według socjolog najgłośniejsze medialne akcje, jak publikacja raportów o zdrowiu, są żenujące i niepoważne.
Oceniając spory PO-PiS Staniszkis stwierdziła, że Jarosław Kaczyński „błędnie i poniżej możliwości intelektualnych” przyjął strategię, żeby PiS przede wszystkim wspierał reelekcję prezydenta pokazując, że PO rządzi nieefektywnie. - Ale wyborcy wiedzą, dlaczego to się tak dzieje, widzą ten klincz. Prezydent powinien odejść od modelu blokowania, to także jemu nie służy – oceniła.
Według socjolog najlepszy model stanowiłaby koalicja PO-PiS, ale obecnie jest ona nierealna. - Rząd PiS miał łatwą sytuację, PO z nim współpracowała. PiS jest bardziej destrukcyjną opozycją, w dodatku PO pozostały te rzeczy, których żaden poprzedni rząd nie potrafił zrobić: wrażliwe społecznie problemy, takie jak ochrona zdrowia czy emerytury – uważa Staniszkis.
Rząd PiS miał łatwą sytuację, PO z nim współpracowała. PiS jest bardziej destrukcyjną opozycją, w dodatku PO pozostały te rzeczy, których żaden poprzedni rząd nie potrafił zrobić: wrażliwe społecznie problemy, takie jak ochrona zdrowia czy emerytury Jadwiga Staniszkis
Pytana, czy praktyki PSL, polegające na zatrudnianiu krewnych, rozbijają koalicję, socjolog zaprzeczyła. Nie uważa także, by sojusz SLD z prezydentem, zapoczątkowany współpracą przy odrzuceniu ustawy medialnej, był trwały. - To byłoby dziwaczne. Co prawda Lech Kaczyński jest socjaldemokratą, ale u obu nie widzę nowoczesnych pomysłów instytucjonalnych na sprawiedliwość społeczną jako wyrównywanie szans, dynamikę, innowacje. Takie społeczeństwo bardziej gwarantują reformy PO, nie utrzymywanie obecnego marnotrawnego mechanizmu – twierdzi Staniszkis.
W kwestii raportu o zdrowiu premiera socjolog była sceptyczna co do sensowności takich praktyk. - Po co się to ogłasza? To rozgrywka, która mu nie dodaje punktów. To nie są tematy. Mam nadzieję, że gdzieś w polityce się rozmawia o poważnych sprawach, bo to jest żenujące – oceniła.
Według niej polityczną grę trzeba „przedefiniować” i „ma nadzieję, że istnieją gracze, którzy to rozumieją”. - Politycy powinni zrobić listę problemów, która będzie wyłączona z myślenia, jak to wypadnie w wyborach – podsumowała Staniszkis.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Staniszkis: politycy powinni zająć się poważnymi problemami/TVN24