Prezentacja polskiego raportu ws. katastrofy smoleńskiej nie będzie interesowała zagranicznych mediów - stwierdzili w "Rozmowie Bardzo Politycznej" w TVN24 dziennikarze Jacek Mojkowski i francuski korespondent Damien Simonart. Zdaniem Mojkowskiego raport "stracił siłę nośną", ponieważ jest publikowany bardzo późno po ujawnieniu dokumentu rosyjskiego MAKu.
- Jeżeli nie będzie w tym raporcie rewelacji, która się w jakiś sposób przebije do korespondentów zagranicznych, by oni mogli swoich wydawców przekonać do tego, że jest to ciekawe, to obawiam się, że nie będzie to istotne - powiedział na antenie TVN24 Jacek Mojkowski z tygodnika "Forum".
Podobnego zdania był drugi gość programu, Damien Simonart, korespondent francuskich mediów w Polsce. Według niego, dla zagranicznych mediów szczególnie istotnym nie jest to "czy ruscy kontrolerzy zawinili, czy polscy", ale odpowiedź na pytanie, "jak to możliwe, że tyle (ważnych) osób leciało tym samolotem". - Jedyny punkt, który zyska, to historia Katynia - stwierdził.
"Raport stracił siłę nośną"
Zdaniem Mojkowskiego, ze względu na fakt, iż raport prezentowany jest w tak odległym czasie od tego autorstwa MAK, stracił siłę nośną. - Utoniemy w jakiś szczegółach. Komisja Millera przygotowywała się bardzo długo, pokażą wszystko co mają, a my możemy przestać się orientować - mówił. I dodał: a konkluzja będzie banalna - nie powinniśmy tam lądować.
Według dziennikarza duże znaczenie ma to, że publikacja raportu następuje tuż przed rozpoczęciem kampanii parlamentarnej. Jego zdaniem, Prawo i Sprawiedliwość będzie próbowało wykorzystać raport w przedwyborczym okresie, Platforma Obywatelska przeciwnie - będzie próbowała odsunąć go na boczny tor.
"Cokolwiek nie wyjdzie, to PiS i tak będzie krytykował"
Mojkowski uważa też, że strona rosyjska będzie odpierać zarzuty wynikające z raportu komisji Millera. - Spotkamy się z odpowiedzią, że wszystkie elementy, które zgłaszała strona polska, nie miały istotnego znaczenia dla katastrofy - powiedział i dodał, że Rosja będzie obstawać przy tezie, że raport MAK jest "wersją ostateczną, a to co robi Polska, to jest na jej własny użytek".
W tej sprawie z Mojkowskim znów zgodził się Simonart, "cokolwiek jutro wyjdzie z konferencji Jerzego Millera, to PiS i tak będzie krytykował".
- Albo jutro powiedzą (przedstawiciele komisji - red.) "mea culpa, nasza wina" i nie zwalą za bardzo winy na ruskich, i wtedy będzie na pewno krytyka. (...) Jeżeli zwalą na ruskich, to stosunki między Rosją a Polską mogą się trochę zmienić. To jest w sumie niełatwe, żeby mieć taką konferencję prasową, takiej ważności, tuż przed wyborami - powiedział francuski dziennikarz.
W PIĄTEK O GODZ. 10 W KANCELARII PREMIERA SZEF MSWiA ZAPREZENTUJE RAPORT POLSKIEJ KOMISJI BADAJĄCEJ OKOLICZNOŚCI I PRZYCZYNY KATASTROFY SMOLEŃSKIEJ 10 KWIETNIA 2010 ROKU, W KTÓREJ ZGINĘŁO 96 OSÓB. PROGRAM SPECJALNY I TRANSMISJA PREZENTACJI W TVN24 I TVN24.PL.
Czytaj też - W OCZEKIWANIU NA RAPORT
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24