Kilkadziesiąt osób z biało-czerwonymi kartkami w rękach stworzyło w Gdańsku żywy obraz Tu-154M. W ten sposób chciały zaapelować do polityków o spokój i zakończyć żałobę po katastrofie smoleńskiej.
Happening miał miejsce na pasie startowym na gdańskiej Zaspie, na wysokości kościoła św. Kazimierza.
O godz. 8.41 96 osób stanęło w 50-metrowym obrysie Tupolewa. W jego środku namalowany został wcześniej napis "spokój".
By nie wykorzystywać tragedii
Na pomysł akcji pod tytułem "Pull up" wpadł gdański artysta Piotr Szwabe. Jak tłumaczy, w ten sposób chciał zaprotestować przeciwko ciągłemu wykorzystywaniu tragedii smoleńskiej i zakończyć trwające od roku przepychanki polityczne na jej temat.
- Już dość odsłaniania kolejnych tablic, ulic czy pomników. Za te pieniądze można by zbudować np. potrzebną mieszkańcom drogę. Politycy zostali przez nas wybrani, by zajęli się gospodarką, a nie tworzyli waśnie narodowe, dzielące społeczeństwo - wyjaśnia.
Źródło: PAP, trojmiasto.pl