W żadnym ze 107 protestów rozpatrzonych przez Państwową Komisję Wyborczą "nie zawarto poglądu, iż protest zasługuje na uwzględnienie" - poinformował w środę szef PKW Wiesław Kozielewicz. Dotyczy to także protestu złożonego przez Koalicję Obywatelską w okręgu numer 26 w wyborach do Senatu. W tym wypadku wnioskodawca chciał ponownego przeliczenia głosów "z uwagi na postawienie znaku 'X' na symbolu graficznym KKW Koalicja Obywatelska".
W senackim okręgu nr 26 (Pabianice) Macieja Łuczaka z Prawa i Sprawiedliwości poparło 70 561 głosujących, a Krzysztofa Haburę z Koalicji Obywatelskiej - 68 670. Jakub Filipowicz (Bezpartyjni i Samorządowcy) dostał 29 513 głosów.
Komitet Wyborczy Koalicji Obywatelskiej wniósł o ponowne przeliczenie i poprawne zakwalifikowanie głosów nieważnych w tym okręgu "z uwagi na postawienie znaku 'X' na symbolu graficznym KKW Koalicja Obywatelska PO .N IPL Zieloni przy nazwisku Krzysztofa Stefana Habury".
Wskazano, że różnica głosów oddanych na kandydata KW Koalicji Obywatelskiej i KW Prawo i Sprawiedliwość "wyniosła zaledwie 1891 głosów, podczas gdy aż 2566 głosów zostało uznanych za nieważne z uwagi na niepostawienie znaku 'X' przy nazwisku żadnego kandydata".
"My drukujemy to, co komitet sobie życzy"
Według procedury do każdego z protestów - które rozstrzyga Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego - opinię wydaje między innymi Państwowa Komisja Wyborcza.
W środę po południu przewodniczący PKW Wiesław Kozielewicz powiedział, że komisja "rozstrzygała dzisiaj problem tego znaczka, logo słynnego". - Uznaliśmy, że ten zarzut jest chybiony - przekazał.
- Wyborca przecież nie głosuje na logo, wyborca od 30 lat w kratce stawia głos - argumentował Kozielewicz. - Kratka jest zawsze z lewej strony, przy nazwisku. Nazwisko jest opatrzone jeszcze nazwą komitetu. Wyborca ma pełną świadomość - podkreślał.
Samo logo - dodał szef PKW - "było w takim kształcie, jak jeden z komitetów nam przedstawił".
- Państwowa Komisja Wyborcza nie ingerowała w kształt tego logo. Logo w tej słynnej kratce z prawej strony to była inicjatywa samego komitetu. Myśmy tylko sprawdzali powierzchnię, bo do tego mamy prawo. Komitet przynosi nam na pendrivie takie logo i my drukujemy to, co komitet sobie życzy - powiedział Kozielewicz.
"W żadnym ze stanowisk nie zawarto poglądu, iż protest zasługuje na uwzględnienie"
Kozielewicz poinformował też, że do PKW wpłynęło do środy około 180 protestów. PKW zajęła stanowiska co do 107 z nich. W żadnym ze stanowisk - wskazał szef Państwowej Komisji Wyborczej - "nie zawarto poglądu, iż protest zasługuje na uwzględnienie".
SN pozostawił je bez dalszego biegu. Dzień wcześniej taki sam los spotkał inny protest KW PiS dotyczący okręgu numer 75 w wyborach do Senatu.
Autor: ads//now / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24