Prezydent nie poczekał na Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej i wbrew postanowieniu Naczelnego Sądu Administracyjnego powołał w środę 27 osób na sędziów Sądu Najwyższego. - Tego rodzaju działanie rodzi duże wątpliwości co do skuteczności tego powołania. Z tymi wszystkimi kwestiami będziemy sobie musieli poradzić - skomentował w czwartek sędzia Dariusz Zawistowski pełniący obowiązki prezesa Sądu Najwyższego.
Nie czekając na rozstrzygnięcie Trybunału Sprawiedliwości UE, prezydent w środę, bez udziału mediów, zaprzysiągł kolejnych sędziów Sądu Najwyższego. Jak informował wcześniej Naczelny Sąd Administracyjny, NSA uwzględnił kolejny wniosek o zabezpieczenie w sprawie uchwały nowej Krajowej Rady Sądownictwa, tym samym wstrzymując wykonanie decyzji KRS dotyczącej powołania sędziów Sądu Najwyższego do Izby Cywilnej.
"Chęć wyprzedzenia postanowienia" TSUE
Mimo to prezydent powołał 27 osób na sędziów Sądu Najwyższego: 19 w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, siedem w Izbie Cywilnej oraz jedną w Izbie Karnej.
- Wydaje się, że [decyzja prezydenta Dudy - red.] jest podyktowana chęcią wyprzedzenia potencjalnego postanowienia ze strony Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej - mówił w środę rzecznik Sądu Najwyższego Michał Laskowski.
W środę do godziny 16 do pracy zgłosiło się 15 nowych sędziów Sądu Najwyższego. Zdaniem Laskowskiego "nie można ich traktować inaczej niż jako legalnych sędziów Sądu Najwyższego".
Po zaprzysiężeniu przez prezydenta nowych sędziów Sądu Najwyższego przed budynkiem w czwartek trwają protesty zorganizowane przez KOD, Obywateli RP, Akcję Demokrację i Ruch Wolne Sądy.
"Z tymi wszystkimi kwestiami będziemy musieli sobie poradzić"
O komentarz do nowych powołań pytany był w czwartek przed budynkiem SN pełniący obowiązki I Prezesa Sądu Najwyższego sędzia Dariusz Zawistowski.
- Jak większość prawników uważam, że lepiej byłoby zdecydowanie, gdyby pan prezydent uwzględniał orzeczenie Naczelnego Sądu Administracyjnego, bo tego rodzaju działanie rodzi duże wątpliwości co do skuteczności tego powołania [nowych sędziów Sądu Najwyższego - przyp. red.]. Z tymi wszystkimi kwestiami będziemy musieli sobie poradzić - dodał.
- Mnie już nic nie zaskakuje - komentowała z kolei profesor Małgorzata Gersdorf.
Na pytanie, czy wybór prezydenta może być obarczony wadą prawną, I Prezes Sądu Najwyższego odparła, że to jest decyzja i odpowiedzialność prezydenta. - Mnie się wydaje, że ta możliwość z pewnością graniczy, ale to jest decyzja pana prezydenta. Już wiele zaskakujących decyzji podjął. To jest jego decyzja i jego odpowiedzialność - podsumowała.
Autor: akw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24