- Przeżywamy kryzys, w którym niewątpliwie się znaleźliśmy ze względu na nowe bolesne zjawisko, jakim są ujawnione, nielegalnie nagrane taśmy. Wszyscy myślimy z troską o państwie polskim - powiedział w środę prezydent Bronisław Komorowski. - Jest pytanie do koalicji, do sił politycznych, czy potrafią dźwigać odpowiedzialność za państwo także w trudnych sytuacjach - dodał.
- Patrząc na sprawy polskie, przeżywamy kryzys, w którym niewątpliwie się znaleźliśmy ze względu na nowe, bolesne zjawisko, jakim są ujawnione, nielegalnie nagrane taśmy z nielegalnego podsłuchu. Wszyscy to przeżywamy, wszyscy to analizujemy, wszyscy wstydzimy się, wszyscy myślimy z troską o państwie polskim - mówił prezydent w Sopocie podczas uroczystości zasadzenia dębu wolności w Parku Północnym.
Nie pierwsze takie "bolesne doświadczenie"
Komorowski zaznaczył, że to "nie pierwsze bolesne doświadczenie" w ciągu ostatniego ćwierćwiecza. - Możemy powiedzieć: różnego rodzaju afer, skandali, bolesnych zjawisk w tej historii 25-lecia było wiele - wskazał Komorowski. Powtórzył, że mimo to 25-lecie jest wielkim sukcesem. - Bo tak to już jest z wolnością, że czasami ją trzeba budować, zagospodarowywać nawet pomimo bólu, albo poprzez ból, poprzez wątpliwości, obawy, zagospodarowywać na przekór złym okolicznościom. Wtedy ta wolność lepiej smakuje, piękniej rośnie - zaznaczył prezydent.
"Jest pytanie do każdego polityka"
W kontekście sytuacji powstałej po upublicznieniu rozmów polityków i urzędników państwowych, prezydent Bronisław Komorowski powiedział, że w trudnych momentach każdy powinien się zastanowić co może zrobić, aby było lepiej. - To jest pytanie do każdego polityka, czy wyciąga odpowiednie wnioski, czy wyciąga wnioski odpowiednie do zaistniałej sytuacji, czy warto się podać do dymisji, czy warto trwać. To jest pytanie do partii politycznych o to, czy potrafią znaleźć odpowiednią odpowiedź na nie po raz pierwszy zaistniałą sytuację - mówił prezydent podczas wizyty w Sopocie. To jest pytanie - kontynuował - "do koalicji, to jest pytanie do sił politycznych, czy potrafią dźwigać odpowiedzialność za państwo polskie także w sytuacjach trudnych, to jest pytanie także do prezydenta, czy potrafi znaleźć drogę prowadząca pomiędzy ryzykiem destabilizacji państwa, a potrzebą jego naprawy - to jest pytanie do nas wszystkich".
"Należy oczekiwać od samego siebie"
Komorowski podkreślił, że jedno jest dla niego pewne, że "w sytuacjach trudnych należy przede wszystkim od siebie samego oczekiwać, od siebie samego żądać więcej". - Bicie się w cudze piersi jest zajęciem mało produktywnym z punktu widzenia przyszłości Polski. To nie jest tak, że można tylko innych oskarżać o sitwę, a samemu udawać, że nie jest się sitwą, tylko partyjnym kolektywem: "my to nie sitwa, my to kolektyw partyjny" - taka jest logika wielu dzisiaj zachowań - mówił Komorowski. - Tak nie może być, trzeba mieć poczucie odpowiedzialności za Polskę, za jej instytucje, trzeba dążyć do wyjaśnienia wszystkich najtrudniejszych spraw, żądać przyzwoitego zachowania od siebie przede wszystkim zaczynając, nie od dzisiejszego dnia, tylko robiąc także i rachunek sumienia za lata wcześniejsze, ale myśląc o tym, że Polska powinna po przekroczeniu tego trudnego okresu, po wyciągnięciu bolesnych wniosków, po prostu być choć odrobinę lepsza, dlatego że wszyscy, bez względu na barwę partyjną, nie będą bili się w cudzą pierś - powiedział prezydent.
Autor: kde/kka / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24