Szef ZNP Sławomir Broniarz przyznał, że zarabia 9 tys. zł brutto. - Jestem zdziwiona, moje wynagrodzenie wynosi 8 tysięcy - stwierdziła minister Katarzyna Hall.
- Jako prezes ZNP zarabiam 9 tys. zł brutto. Ale moje wynagrodzenie ustala prezydium Zarządu Głównego ZNP. To nie jest jednoosobowa decyzja, lecz władz statutowych związku - tłumaczył w radiu TOK FM Sławomir Broniarz.
Minister edukacji Katarzyna Hall, która również była gościem radia TOK FM, wyraziła zdziwienie "taką wysokością pensji przewodniczącego". Ujawniła, że jej wynagrodzenie wynosi obecnie nieco ponad 8 tys. zł miesięcznie. - Powiem szczerze, że nie poprawiła mi się sytuacja w stosunku do pracy w Gdańsku - powiedziała Hall, która wcześniej pełniła funkcję wiceprezydenta w gdańskim magistracie.
Szef ZNP domagać się dla kolegów wyższych płac - Z naszych wyliczeń wynika, że na 400 zł podwyżki potrzeba około 3 mld złotych - powiedział Sławomir Broniarz. - Wydaje się, że były środki na ten cel. Chodzi o Fundusz Pracy i obniżenie składki rentowej - mówił.
Tymczasem MEN proponuje 200 zł podwyżki pensji podstawowej dla nauczycieli stażystów i kontraktowych oraz 185 zł dla nauczycieli mianowanych i dyplomowanych. Natomiast Sławomir Nowak z PO powiedział w „Sygnałach dnia”, że proponowana przez rząd podwyżka dla nauczycieli (200 zł) to maksimum możliwości. - To najwyższa podwyżka od 2003 roku - zaznaczył poseł. ZNP chce, by docelowo płaca zasadnicza nauczycieli stażystów, czyli rozpoczynających pracę w zawodzie, wzrosła o 600 zł brutto, a nauczycieli dyplomowanych, czyli na najwyższym stopniu awansu zawodowego, o 1100 zł brutto.
MEN podaje, że obecnie nauczyciel dyplomowany zarabia ok. 3,5 tys. zł. Nauczyciele twierdzą, że te dane są zawyżone.
Źródło: TOK FM, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24