Kryzys rządowy po dymisji wicepremiera Andrzeja Leppera wybuchł w symbolicznym momencie: we wtorek mija rok od objęcia władzy przez Jarosława Kaczyńskiego.
Świetny rząd, bezpodstawnie krytykowany przez opozycję i media - jak mówią przedstawiciele koalicji - czy "najgorszy rząd od 1989 roku" - jak chce opozycja? Politycy komentują rok rządów Jarosława Kaczyńskiego.
Rząd Jarosława Kaczyńskiego nie zmarnował ani jednego dnia Jolanta Szczypińska (PiS)
Według niej, pracownicy sfery budżetowej protestują, bo "kiedy dobrze się dzieje, kiedy jest wzrost gospodarczy, kiedy Polska idzie w dobrym kierunku bardzo wiele grup, które były pokrzywdzone z różnych powodów chciałoby, żeby ich los się poprawił”. Ponadto „niektóre protesty są inspirowane przez opozycję" - uważa Szczypińska.
- Nie liczymy na życzliwość ze strony mediów, ale gdyby chociaż trochę było obiektywizmu, sądzę, że ten rząd byłby bardzo dobrze oceniany - dodała.
Jarosław Kaczyński jest twardym premierem Janusz Maksymiuk (Samoobrona)
- Koalicja wbrew strasznym, przeważnie bardzo niemerytorycznym i tendencyjnym atakom mediów istnieje i reformuje państwo, zarówno w wymiarze sprawiedliwości, jak i społecznym i w edukacji - wtóruje Wojciech Wierzejski (LPR). Według polityka dowodem na to, że ten rząd jest dobry, jest wzrost gospodarczy.
Jak podkreślił Wierzejski, odkąd premierem jest Jarosłąw Kaczyński, decyzyjność w koalicji "jest szybsza, a skuteczność większa".
Chwaliła, choć już bez takiego entuzjazmu, także Samoobrona. - Jarosław Kaczyński jest twardy jako premier – uważa wiceszef tego ugrupowania Janusz Maksymiuk. Polityk podkreśla jednak, że szef rządu jest także zdolny do kompromisu. - Były przypadki, kiedy premier, dla dobra sprawy, z założonych wcześniej rzeczy rezygnował. Ale to dobrze o nim świadczy, że nie ma w nim uporu. Upór jest w realizacji programu – oceniał Maksymiuk jeszcze przed zamieszaniem związanym z dymisją lidera swego ugrupowania z rządowej posady.
Według wiceszefa Samoobrony w kwestii koalicyjnej współpracy „jest różnie”, choć ogólnie nie najgorzej. Ustawy, które zostały zapisane w umowie koalicyjnej "są przyjmowane", choć, jak zaznaczył Maksymiuk, cały proces mógłby być lepszy i sprawniejszy.
Skrajnie różne opinie prezentuje opozycja. - Jarosław Kaczyński stworzył rząd złej koalicji ze wszystkimi tego konsekwencjami – nie szczędzi ostrych słów Bronisław Komorowski (PO). - Jeśli nawet ma dobre intencje i wie co trzeba zrobić, to nie robi, bo ma takie zaplecze jakie ma - zaplecze antyeuropejskie, antywolnościowe, niechętne wolnemu rynkowi - uważa wiceszef Platformy.
Premier po prostu trwa Bronisław Komorowski (PO)
Jego zdaniem „premier po prostu trwa”. - Trwa i tyle. Regularnie natomiast przychodzi mu iść na kompromisy. Nie dokonał ani zasadniczych zmian na scenie politycznej, ani wielkich rzeczy w zakresie naprawy państwa – mówi Komorowski
- Najlepszym prezentem na tę rocznicę są słowa ojca Rydzyka, które są dowodem na to, czym kończą się przyjaźnie ze środowiskami skrajnymi - podsumowuje polityk Platformy.
Jeszcze ostrzej krytykuje rząd Jarosława Kaczyńskiego Grzegorz Napieralski (SLD). - Jest to rok najgorszy od 1989 roku, rok straconych szans i wielkiego upadku polskiej polityki i polskiego parlamentaryzmu - uważa sekretarz generalny SLD.
To najgorszy rząd i najgorszy premier od 1989 roku Grzegorz Napieralski (SLD)
- Jedyne, czym rząd zajmował się z wielką determinacją to lustracja, walka z jakimś dziwnym układem, z WSI - ocenił Napieralski. - Premier wykonał może 10 procent swojego programu, a to tylko dlatego, że minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro chce kierować ręcznie prokuraturą, służbami, sądami - dodał.
Według polityka SLD, rząd J. Kaczyńskiego zniszczył wizerunek Polski za granicą, zwłaszcza poprzez obecność w koalicji Samoobrony i LPR. - Polityka rządu w sferze standardów moralnych to kompletne dno - w rządzie zasiadają ludzie z wyrokami, ludzie o skrajnych poglądach - antysemickich, z faszyzującymi młodzieżówkami i wszystko po to tylko, żeby były limuzyny, samochody służbowe, ochroniarze, żeby były piękne pensje - krytykuje Napieralski.
Także ze strony PSL na rząd Jarosława Kaczyńskiego padają gromy. - Premier bardziej zajmuje się sobą, swoją formacją, pilnowaniem wewnętrznego porządku i dyscyplinowaniem, a nie zarządzaniem państwem - ocenił sekretarz klubu ludowców, Marek Sawicki.
To był stracony rok Marek Sawicki (PSL)
- Myślę, że był to rok stracony, bo o ile jeszcze za premiera Kazimierza Marcinkiewicza było widać dynamikę i chęć zmian, o tyle za Jarosława Kaczyńskiego widać wyraźnie chęć stagnacji, centralizacji i samozadowolenia z władania – uważa polityk.
- Reforma finansów publicznych - daleka od zapowiedzi; polityka zagraniczna: w stosunku do sąsiadów – awanturnicza, w stosunku do USA - bardziej służalcza, wobec Unii Europejskiej - praktycznie nieskuteczna - wylicza Sawicki. - Trudno dopatrywać się tutaj sukcesów i jakiś większych osiągnięć - podkreślił.
10 lipca mija rok od desygnowania Jarosława Kaczyńskiego na premiera przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Obecny premier zastąpił na tym stanowisku Kazimierza Marcinkiewicza, który sprawował władzę po wygranych przez PiS wyborach w 2005 roku
Źródło: PAP/Radio Szczecin
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl