Wielu z nas tej zimy ucierpiało z powodu dużych opadów śniegu. Może być jednak jeszcze gorzej, jeśli nadejdzie nagła odwilż i biały puch szybko zamieni się w wodę. Czy czeka nas wielka powódź? Premier ma takie obawy i w poniedziałek organizuje w tej sprawie naradę z ministrami, wojewodami i służbami ratunkowymi.
Donald Tusk wezwał na 1 lutego ministrów, wojewodów oraz przedstawicieli służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo Polaków na specjalną naradę. Podczas niej wojewodowie przedstawią premierowi raporty o sytuacji powodziowej w narażonych na zalanie terenach kraju. Zostanie też omówiony stan przygotowań do ewentualnych akcji przecipowodziowych.
To czy grozi nam powódź, zależy od przebiegu temperatury powietrza. Prognozy pogody na nadchodzące dni wskazują, że nie będzie znacznego ocieplenia. Jeżeli temperatura oscylować będzie w okolicy zera to nie mamy się czego bać
Sytuacja jest stabilna
Jak twierdzą synoptycy TVN Meteo, sytuacja w kraju jest na razie stabilna. Dopiero przy wzroście temperatury do poziomu 5 – 10 stopni Celsjusza - i to trwającym kilka dni - mogłoby dojść do poważnego zagrożenie powodzią. Biorąc pod uwagę zapowiadane na najbliższe dni mrozy, przynajmniej w najbliższym czasie powodzi nie powinniśmy się więc obawiać. Większe odwilże pojawić mają się dopiero w marcu.
- To, czy grozi nam powódź, zależy od przebiegu temperatury powietrza. Prognozy pogody na nadchodzące dni wskazują, że nie będzie znacznego ocieplenia. Jeżeli temperatura oscylować będzie w okolicy zera to nie mamy się czego bać - mówi hydrolog, profesor Artur Magnuszewski.
- Mogą oczywiście zdarzyć się lokalnie podtopienia i zatory wraz z przyjściem roztopów, ale trzeba też pamiętać, że nagromadzonego śniegu mimo wszystko będzie ubywać poprzez parowanie i powolne topnienie - im dłużej będzie zimniej, tym wolniej będzie zachodzić proces uwalniania wody ze śniegu. Jeżeli taka temperatura rzeczywiście utrzyma się do marca, to duża powódź raczej nam nie grozi – dodaje hydrolog.
Minister ostrzega
W rozmowach z premierem Tuskiem weźmie udział minister spraw wewnętrznych i administracji Jerzy Miller, który w niedawnym wywiadzie dla Polskiego Radia ostrzegał, że naszemu krajowi grozi powódź, kiedy śnieg zacznie gwałtownie topnieć. Miller podkreślał, że powódź jest tym bardziej prawdopodobna, bo stan zlodowacenia na polskich rzekach jest najwyższy od 1982 roku.
Oprócz szefa MSWiA w naradzie wezmą udział minister obrony narodowej Bogdan Klich, sekretarz stanu w MSWiA Tomasz Siemoniak, sekretarz stanu w ministerstwie środowiska Stanisław Gawłowski, 16 wojewodów, dyrektor Rządowego Centrum Bezpieczeństwa Marcin Samsonowicz-Górski, prezes Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej Leszek Karwowski, komendant główny straży pożarnej Wiesław Leśniakiewicz i szef Inżynierii Wojskowej Janusz Lalka.
Źródło: PAP, Sekcja Dokumentacji i Analiz TVN24
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu