Polscy parlamentarzyści nie mogą dojść do kompromisu w sprawie emerytur dla byłych esbeków. Choć od upadku PRL minie w tym roku 20 lat, wśród posłów wciąż widać wyraźny ideologiczny podział w sprawie stosunku do komunistycznego państwa. Kiedy jedni chcą ostrego cięcia emerytur dla pracowników byłej SB, inni nazywają to "polityczną zemstą".
W piątek posłowie zagłosują nad senackimi poprawkami do ustawy obniżającej emerytury funkcjonariuszom służb specjalnych PRL i członkom Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego. W czwartek można było poczuć przedsmak emocji związanych z tym głosowaniem, bo posłowie zamiast spokojnie debatować - pokłócili się.
Poszło o preambułę
Poszło o wpisanie do ustawy preambuły. Chce jej Prawo i Sprawiedliwość, przeciwni są politycy Lewicy. W debacie nie wzięli udziału posłowie rządzącej koalicji.
W preambule zapisano, że "system władzy komunistycznej opierał się głównie na rozległej sieci organów bezpieczeństwa państwa, spełniającej w istocie funkcje policji politycznej, stosującej bezprawne metody, naruszające podstawowe prawa człowieka".
"Wobec organizacji i osób broniących niepodległości i demokracji dopuszczano się zbrodni przy jednoczesnym wyjęciu sprawców spod odpowiedzialności i rygorów prawa" - czytamy we wstępie i dalej: "Funkcjonariusze organów bezpieczeństwa pełnili swoje funkcje bez ponoszenia ryzyka utraty zdrowia lub życia, korzystając przy tym z licznych przywilejów materialnych i prawnych w zamian za utrwalenie nieludzkiego systemu władzy". Napisano też, że "samozwańcza Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego służyła utrwalaniu systemu komunistycznego w Polsce".
Zemsta czy nie?
W trakcie czwartkowej debaty Jarosław Zieliński z PiS podkreślał, że w ocenie jego klubu "jest to bardzo ostrożny projekt, który w sposób niewystarczający reguluje kwestie, które są przedmiotem ustawy". Odpowiedź Lewicy była szybka i ostra.
W ocenie posła Stanisława Wziątka (Lewica) - Preambuła uzasadniając ustawę pokazuje, że jest to zemsta polityczna - wyrokował Stanisław Wziątek. Żeby uciszyć emocje na sali, Marek Biernacki z Platformy Obywatelskiej w imieniu sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych przekonywał, że "nie jest to akt zemsty, ale akt sprawiedliwości społecznej". - Trudno, żeby oficerowie, którzy utrwalali tamten system, czerpali jeszcze przywileje za to, że tak źle zainwestowali - powiedział Biernacki.
Przyjęta w grudniu 2008 przez Sejm nowelizacja ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym żołnierzy zawodowych oraz ich rodzin zakłada naliczanie emerytur dla byłych oficerów służb PRL nie tak jak obecnie - według wskaźnika w wysokości 2,6 proc. podstawy wymiaru za każdy rok służby za lata 1944-1990 - lecz 0,7 proc. (tak jak za okres nieskładkowy, za okres składkowy wynosi on 1,3 proc.). Preambułę wprowadził do ustawy Senat. Nowela ma wejść w życie 30 dni od ogłoszenia, w praktyce wejdzie w życie w 2010 roku.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24