Ostre słowa posła PO Antoniego Mężydły pod adresem Lecha Wałęsy. - Każdą taką wypowiedzią coraz bardziej topi swój pomnik - mówił Mężydło. Co tak zdenerwowało posła PO? Poszło o wypowiedź Lecha Wałęsy, który argumentował, że dawnych funkcjonariuszy PRL nie można bezmyślnie wrzucać do jednego worka i wszystkim zabierać emerytur.
- Niedawno przy okazji rocznic mówiliśmy o żywym pomniku, jakim jest Lech Wałęsa. Myślę, że on każdą taką wypowiedzią coraz bardziej topi ten swój pomnik - mówił w programie "24 godziny" Antoni Mężydło. - Myślę, że kopie takie bagno wokół tego pomnika, że ten pomnik już się zapada całkowicie - kontynuował poseł PO.
Wałęsa: Miałem paru agentów po tamtej stronie
Poszło o słowa Lecha Wałęsy, który z mieszanymi uczuciami przyjął tzw. ustawę dezubekizacyjną obniżającą emerytury funkcjonariuszom specsłużb PRL i członkom Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego. Ustawa ta została zaskarżona do Trybunału Konstytucyjnego, jednak Trybunał nie wydał w czwartek (tak jak planowano) decyzji w tej sprawie. Lech Wałęsa mówił, że "miał paru agentów po tamtej stronie", którzy pomogli jemu i "Solidarności". - Niewdzięcznością byłoby zapominać o tych osobach - mówił były prezydent. I dodał, że tym osobom nie należałoby obniżać emerytur. - Będę starał się wykazać, że zrobili tak dużo, że nie zasłużyli na karanie - oświadczył. Wałęsa podkreślił jednocześnie, że należy rozliczyć "tych wszystkich innych przestępców, którzy rujnowali Polskę".
Mężydło: Wałęsa co innego mówi, a co innego robi
- Wiadomo jak Wałęsa potraktował Adama Hodysza, który akurat współpracował. Lech Wałęsa co innego mówi, a co innego robi - denerwował się Antoni Mężydło. - Jak był prezydentem, to zrobił wszystko, by został on zdymisjonowany z szefa UOP w Gdańsku - kontynuował poseł. Adam Hodysz jako funkcjonariusz Służby Bezpieczeństwa od końca 1978 r. współpracował z opozycją demokratyczną przekazując ważne informacje, głównie za pośrednictwem Aleksandra Halla.
Mężydło przypomniał jednocześnie, że Lech Wałęsa w 1992 roku zawetował ustawę dezubekizacyjną. Według posła PO, obecna ustawa nie jest represją (tak jak to określają m.in. posłowie SLD), lecz "miłosierdziem". - Okazujemy ogromne miłosierdzie dla tych funkcjonariuszy. To jest kara symboliczna - mówił Mężydło.
Milczanowski: Ustawa "wybitnie represyjna"
Obecny w studiu Andrzej Milczanowski (były szef MSWiA) był innego zdania. - Ustawa ta ma charakter wybitnie represyjny - twierdził. - Wprowadza zasadę odpowiedzialności zbiorowej i wprowadza domniemanie winy - wyliczał Milaczanowski. - Większego bubla ustawowego nie widziałem - oświadczył.
Podobnego zdania są posłowie Lewicy, którzy zaskarżyli ustawę. Politycy chcą jej uchylenia, bo uważają nowe przepisy za represyjne. Z kolei Sejm i Prokurator Generalny wnoszą o uznanie konstytucyjności ustawy. Tłumaczą, że odbiera ona tylko "prawa niesłusznie nabyte".
Trybunał ujawnił, że już po zmianach, średnia esbecka emerytura wynosi 2351 zł. Zwykły emeryt dostaje średnio 700 złotych mniej.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24