- Proszę sobie wyobrazić, że prokurator z policjantem dzielnicowym interesuje się tym, czy pan dał klapsa swojemu dziecku. Przecież to aberracja - ocenił w Magazynie 24 Godziny Rzecznik Praw Obywatelskich. Janusz Kochanowski odniósł się w ten sposób do krytyki po jego poniedziałkowej wypowiedzi odnośnie wymierzania klapsów.
Rzecznik Praw Obywatelskich tłumaczył, że nie jest zwolennikiem wychowywania dzieci przez klapsy, ale stanowczo nie godzi się na to, by ta forma wymierzania kary stała się przestępstwem.
Potwierdził również to, za co we wtorek skrytykowała go Dorota Zawadzka. "Superniania" z programu TVN była oburzona tym, że zdaniem RPO dzieci mogą otrzymywać klapsy. Według niej klapsy to też bicie.
- Nie wstydzę się tego, co powiedziałem. Istnieje prawo karcenia rodziców. Może nie jest to dobrze, ale to nie jest też przestępstwo - tłumaczył Kochanowski. - Cenię sobie Supernianię. Ona na pewno lepiej ode mnie wie, jak należy wychowywać dzieci. Ja wiem natomiast jak stosować prawo - powiedział RPO.
Janusz Kochanowski uznał, że obecne przepisy są wystarczające. - Naruszenie nietykalności cielesnej, czy nie daj Boże uszkodzenie ciała, są przecież przestępstwami - przypomniał. Zdaniem RPO zamiast zaostrzać przepisy trzeba "walczyć za pomocą kształtowania obyczaju".
Rzecznik Praw Obywatelskich zapowiedział, że będzie pierwszym, który zaprotestuje by klaps został inkryminowany. - Nie daj Boże żebyśmy doszli do tego głupstwa - podkreślił Kochanowski.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24