Ostatnia droga profesora Bronisława Geremka dobiegła końca - zakończyły się uroczystości pogrzebowe na warszawskich Powązkach. Prezydent, premier, maraszałkowie Sejmu i Senatu, przyjaciele rodziny... Wszyscy, żegnając profesora, podkreślali, że Polska jest dziś uboższa o jednego z najwybitniejszych mężów stanu.
Prezydent Lech Kaczyński, który jako pierwszy zabrał głos na warszawskich Powązkach, podkreślił, że "bez profesora Geremka z całą pewnością nie byłoby sukcesu porozumień sierpniowych". - Dzięki Niemu także "Solidarność" nie przestała istnieć po tragicznym marcu 1981 roku. Profesor Geremek był jednym z głównych twórców i bohaterów naszej wolności" - podkreślał.
"Był pan naszym nauczycielem"
Na cmentarzu zgromadziło się kilkaset osób - wśród nich członkowie rządu z premierem Donaldem Tuskiem a także między innymi ostatni przywódca powstania w warszawskim getcie Marek Edelman oraz b. premier Kazimierz Marcinkiewicz. Uroczystości pogrzebowe miały charakter państwowy. Odegrano hymny Polski i Unii Europejskiej.
- Panie profesorze! Dla mnie, dla mojego pokolenia ludzi, którzy wchodzili w dorosłe życie w sierpniu 1980 roku byłeś przede wszystkim nauczycielem - powiedział podczas swojego wystąpienia premier. Donald Tusk podkreślił, że od profesora nauczył się przede wszystkim tego, że słowo "Solidarność" powinno zawsze zobowiązywać "do przedkładania rozmowy ponad krzyk, dialogu ponad konflikt".
Jak dodał, Bronisław Geremek uczył, że polityka musi służyć przede wszystkim pokojowi. - Była to dla mnie bezcenna nauka - podkreślił szef rządu.
"Żegnam dzielnego człowieka z charakterem"
- Dziękuję jednemu z "ojców założycieli" wolnej Polski za jego dokonania - mówił z kolei Bronisław Komorowski. Marszałek Sejmu określił prof. Geremka jako "wybitnego naukowca, historyka, intelektualistę, wytrawnego polityka, parlamentarzystę i dzielnego człowieka z charakterem".
- Na szczęście zdarza się, że ludzie z wielką pasją lokują swoje zainteresowania w różnych obszarach - mówił Komorowski. Dlatego, zdaniem marszałka, także i Geremek-historyk został na nasze szczęście politykiem.
Po marszałkach Sejmu i Senatu głos zabrał przewodniczący Parlamentu Europejskiego Hans-Gert Poettering. Wspominając prof. Bronisława Geremka podkreślił, że PE stracił wspaniałego kolegę, jednego z najwspanialszych ludzi.
Poettering nazwał prof. Geremka "wielkim polskim patriotą" i "wielkim Europejczykiem". Podkreślił też, że życie zmarłego było życiem służby. - Przez dziesiątki lat walczył, by dla polskiego narodu wygrać takie podstawowe wartości jak demokracja, wolność, prawa człowieka i praworządność - zaznaczał szef PE.
"Byłeś z innego świata"
- Takich rzeczy nie robi się przyjaciołom - tak swoje pożegnanie z profesorem rozpoczął Adam Michnik. Redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" cytując Wisławę Szymborską i kilkakrotnie Josepha Conrada podkreślał, że Bronisław Geremek brał udział we wszystkich ważnych wydarzeniach związanych z przemianami ustrojowymi w Polsce i we wszystkich odegrał ważną rolę.
Michnik wspominał udział profesora w obradach Okrągłego Stołu, jego wystąpienie z trybuny sejmowej ogłaszające koniec PRL-u i wypowiedź dla CNN, w której komentował przyjęcie Polski do NATO.
Naczelny "Gazety" zaznaczył, że w środowisku polskiej opozycji demokratycznej zawsze traktowano Geremka z wielkim szacunkiem i podziwem. - Był jednym z nas, a jednocześnie był z innego świata. Budził w przyjaciołach rodzaj przyjaznej zazdrości - podkreślał.
Zaznaczył, że zmarły "okazał się godny" wszystkich odznaczeń, jakie otrzymał (m.in. Order Orła Białego). - Zapamiętałem Twój gest, gdy odmówiłeś podporządkowania się antykonstytucyjnej ustawie o lustracji - ustawie, która okryła wstydem ówczesną większość parlamentarną – podkreślał Michnik, dodając że Geremek ocalił honor całej polskiej demokracji.
- Tylko straszny żal, straszny ból, że już więcej takich słów nie wypowiesz. Tak straszny żal, że zły los zabrał nam Ciebie, Bronku - strażnika polskiej demokracji, człowieka wielkiego umysłu, prawego charakteru, wielkiej mądrości serca i niezawodnego przyjaciela - podsumował Michnik.
"To był przede wszystkim człowiek"
- Świetnie, że razem jesteśmy i mówimy: "geniusz", "polityk", ale to był człowiek i to trzeba pamiętać – podkreślał z kolei Marek Edelman. Ostatni przywódca powstania w warszawskim getcie wyraził jednak także obawę, że rzeczy, które "dzieją się przeciwko" prof. Geremkowi, wskazują na to, że "nie wszyscy jesteśmy razem". - Nie wolno nie być czujnym przeciwko złu - apelował.
Edelman na koniec swojego wystąpienia poprosił do siebie członków rodziny Geremka, aby wzięli się pod ręce i stworzyli "pierwszy oddział muru Geremkowskiego". - Poczujcie ciepło. Nie wstydźcie się ciepła. Bądźcie dobrzy - powiedział do nich.
Europa zasmucona Ojczyzna wdzięczna
- Żegna Cię zasmucona Europa i wdzięczna ojczyzna - mówił wcześniej podczas homilii w katedrze św. Jana na Starym Mieście abp Tadeusz Gocłowski, który wspólnie z arcybiskupem Kazimierzem Nyczem koncelebrował mszę świętą. Mimo padającego deszczu przed katedrą zabrały się tłumy mieszkańców stolicy, którzy chcieli pożegnać polityka.
Jego świątobliwość Benedykt XVI ze smutkiem przyjął wiadomość o tragicznej śmierci byłego ministra spraw zagranicznych RP, prof. Bronisława Geremka. Jego odejście to wielka strata dla świata nauki i polityki w Polsce i w Europie. Stolica Apostolska docenia jego wkład w proces przemian społeczno-politycznych zapoczątkowany w Polsce przez "Solidarność", jak również w integrację UE i ratyfikację konkordatu zawartego między RP a Stolicą Apostolską w roku 1998 tele
Na początku mszy abp Nycz odczytał specjalny telegram Stolicy Apostolskiej. - Jego świątobliwość Benedykt XVI ze smutkiem przyjął wiadomość o tragicznej śmierci byłego ministra spraw zagranicznych RP, prof. Bronisława Geremka. Jego odejście to wielka strata dla świata nauki i polityki w Polsce i w Europie. Stolica Apostolska docenia jego wkład w proces przemian społeczno-politycznych zapoczątkowany w Polsce przez "Solidarność", jak również w integrację UE i ratyfikację konkordatu zawartego między RP a Stolicą Apostolską w roku 1998 - napisano w telegramie.
Abp Nycz podkreślił, że msza jest modlitwą dziękczynną. - Zasadniczym kluczem do wyjaśnieniem tak licznej obecności przy trumnie zmarłego profesora jest wdzięczność - zaznaczył. - Chcemy nasze "dziękuję" powiedzieć zmarłemu wierząc, że szukając drogi do Domu Ojca został przez Boga odnaleziony - dodał arcybiskup.
"Mówimy o Tobie, mówimy o Polsce"
- Rozmowa o Tobie jest naszą rozmową o Polsce - tymi słowami pożegnał Bronisława Geremka pierwszy premier III Rzeczpospolitej Tadeusz Mazowiecki. Jak podkreślił, działania profesora Geremka "budziły szacunek dla Polski".
- Włączał sprawy polskie i sprawy naszego regionu w politykę i samoświadomość Europy. Wiedział, że silna pozycja Polski w UE zależy najbardziej od zdobycia przez nasz kraj umiejętności mówienia "my". "Solidarność", Polska, Europa. Te trzy sfery Jego wielkich zaangażowań zostaną w pamięci o Nim - mówił były premier.
"Panie Bronku..."
W świątyni głos zabrał także były prezydent Lech Wałęsa. - Panie Bronku, zawsze tak do Pana mówiłem i niech już tak zostanie. Pan był największym z Polaków, patriotów; właściwie nie widzę szans na późniejsze zwycięstwa, na różnych frontach, bez Pańskiego udziału - mówił Wałęsa.
Przywołał okoliczności w jakich poznał prof. Geremka. "Poznałem pana w stoczni w 1980 roku. Przypadek spowodował, bo wbrew zachęceniom demokracji i moim przyjaciołom, zdecydowałem prosić Pana, by Pan pozostał w Stoczni z nami. Tak zaczęła się solidarność na tej linii" - wspominał były prezydent.
- Dziś widać, jak dobry to był przypadek. Właściwie nie widzę szans na tamtą stocznię i późniejsze zwycięstwa na różnych frontach bez Pańskiego udziału - podkreślił Wałęsa.
Prezydenci i premierzy na pogrzebie
Trumna, w której spoczywa profesor, przykryta była biało-czerwoną flagą. We mszy świętej oprócz najbliższej rodziny uczestniczyli m.in. prezydent Lech Kaczyński, premier Donald Tusk, szef Parlamentu Europejskiego Hans-Gert Poettering, byli prezydenci Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski, byli premierzy: Tadeusz Mazowiecki, Józef Oleksy, Włodzimierz Cimoszewicz, Jerzy Buzek.
Byli też marszałkowie Sejmu i Senatu Bronisław Komorowski i Bogdan Borusewicz, członkowie rządu: Zbigniew Ćwiąkalski, Ewa Kopacz, Grzegorz Schetyna, Mirosław Drzewiecki, Marek Sawicki, Radosław Sikorski, Jan Rostowski, Waldemar Pawlak. Do katedry przybyli też Władysław Frasyniuk, szef Partii Demokratycznej-demokraci.pl europoseł Janusz Onyszkiewicz, a także Władysław Bartoszewski, Adam Michnik, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, prezes NBP Sławomir Skrzypek, wicemarszałek Sejmu Krzysztof Putra.
Spoczął blisko Jacka Kuronia
Po mszy kondukt żałobny ze Starówki przeszedł stołecznymi ulicami na cmentarzu komunalnym na warszawskich Powązkach.
Po godz. 14 w domu pogrzebowym została wystawiona trumna. Ze względu na ograniczoną ilość miejsc w tym miejscu towarzyszyła profesorowi tylko najbliższa rodzina oraz goście. Pozostali uczestnicy uroczystości znaleźli miejsce na placu przed budynkiem. Po godz. 14.30 trumna została wyniesiona z domu pogrzebowego i ustawiona na katafalku.
Po przemówieniach m.in. prezydenta, premiera, marszałków Sejmu i Senatu, oraz prtzyjaciół Adama Michnika i Marka Edelmana, trumna z ciałem Bronisława Geremka została złożona do grobu. Profesor spoczął w Alei Zasłużonych, blisko swojego przyjaciela Jacka Kuronia.
Sejm uczci pamięć profesora
We wtorek pamięć zmarłego profesora uczci Sejm. Obrady mają się rozpocząć się od minuty ciszy bądź specjalnej uchwały. W Sali Kolumnowej otwarta zostanie wystawa, głównie zdjęć, poświęcona prof. Geremkowi jako politykowi wolności i solidarności. Planowana jest też uroczystość nadania sali numer 14 w budynku G imienia byłego szefa dyplomacji. W sali tej często obraduje sejmowa Komisja Spraw Zagranicznych.
Prof. Geremek - działacz opozycji antykomunistycznej, poseł na Sejm, minister spraw zagranicznych w latach 1997-2000, poseł do Parlamentu Europejskiego, zginął tydzień temu w wypadku samochodowym. Miał 76 lat.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24