Premier Ewa Kopacz była w środę w Ostródzie i Gdańsku, Barbara Nowacka w Elblągu i Olszytynie, a Beata Szydło m.in. w Pile. Reporterzy magazynu „Polska i Świat” ruszyli w Polskę, aby towarzyszyć liderkom Prawa i Sprawiedliwości, Platformy Obywatelskiej i Zjednoczonej Lewicy na finiszu kampanii wyborczej.
Dziennikarka TVN24 Arleta Zalewska razem z premier Kopacz rozpoczęła swoją podróż w Nidzicy, gdzie szefowa rządu straszyła tekturowymi postaciami polityków PiS. - Oni tylko czekają na gwizdek, aby wejść na boisko - mówiła premier Kopacz pokazując na tekturowe figurki.
- Strategia PO na ostatnie dni jest więc niezmienna, ale czy skuteczna? - pytała reporterka magazynu „Polska i Świat”. - Warto pokazywać prawdę - odpowiedziała Agnieszka Pomaska (PO).
Na ostatniej prostej Ewa Kopacz chce przede wszystkim mobilizować wyborców w miastach, w których PO uzyskiwała bardzo dobre wyniki za czasów Donalda Tuska.
W środę premier była w Gdańsku, gdzie odbyła się konwencja wyborcza PO, na której obecny był m.in. Grzegorz Schetyna.
- Nie było kłótni. My jesteśmy w jednej drużynie - powiedziała Kopacz pytana o ostatnie nieporozumienia ze Schetyną.
W czwartek premier Kopacz wybiera się do Krakowa.
Końcówka kampanii cały czas w trasie
Natomiast reporter magazynu "Polska i Świat" Michał Tracz towarzyszył Barbarze Nowackiej, która w środę z Leszkiem Millerem wystąpiła na konferencji prasowej. Były premier chwalił zaangażowanie, pasję i pracowitość Nowackiej i uznał, że wskazanie jej kandydatury na szefową rządu, było najlepszą decyzją.
- Nikt nikogo nie chował - odpowiadała Traczowi Nowacka podczas podróży autokarem na pytanie czy "opłacało się schować Millera i Palikota". - Trzeba podejść z dużym uznaniem do polityków, którzy potrafią ustąpić miejsca młodemu pokoleniu - stwierdziła.
- Potrzeba nam takiej osoby z charyzmą - dodał Dariusz Joński (Zjednoczona Lewica) pytany o to, czy to był dobry wybór, aby postawić na Nowacką.
W środę liderka Zjednoczonej Lewicy była m.in. w Elblągu i Olsztynie. Ostatnie trzy doby kampanii wyborczej ma spędzić non stop w trasie. - Spotkania planowane są także w nocy - mówił reporter "Polski i Świat".
Sztab snu nie przewiduje
Maciej Warsiński swoją podróż z Beatą Szydło rozpoczął w hotelu w Pile, gdzie posłanka PiS udzielała wsparcia wyborczego swojej „prawej ręce” Krzysztofowi Łapińskiemu. Na spotkaniu pojawił się też europoseł Ryszard Czarnecki.
- W jakimś sensie jestem jednym ze współgospodarzy tego spotkania - powiedział Czarnecki.
Beata Szydło po wtorkowej debacie do Piły dojechała nad ranem, a spotkanie z wyborcami rozpoczęła od odpowiedzi na pytanie o reformę podatkową premier Kopacz. Szydło wyjaśniała też, co znajduje się w teczce, którą pokazywała w trakcie telewizyjnej debaty.
- To są te same projekty ustaw, o których mówiłam na naszej konwencji w Warszawie - wyjaśniała.
- Jak pan widzi, mam - powiedziała pytana o to, czy ma jeszcze siłę na tak intensywną kampanię.
Siły się z pewnością przydadzą, bo jak powiedział reporter "Polski i Świat" sztab Beaty Szydło nie przewiduje przerwy na sen pomiędzy czwartkiem a piątkiem, a więc w czasie ostatniej nocy kampanii wyborczej.
Autor: PM/gry / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24