Platforma Obywatelska złożyła do Trybunału Konsytucyjnego wniosek o zbadanie zgodności z konstytucją nowelizacji ustawy o TK autorstwa PiS - poinformował Borys Budka, były minister sprawiedliwości. PiS twierdzi, że wniosek jest bezzasadny, bo ubiegłotygodniową nowelizacją cofnięto ustawę autorstwa PO i przywrócono ustawę w jej oryginalnym brzmieniu.
Wniosek PO dotyczy nowelizacji przygotowanej przez PiS, która unieważnia wybór pięciu sędziów TK dokonany przez Sejm minionej kadencji. Nowelę przyjęły w czwartek i piątek Sejm i Senat, w piątek podpisał ją prezydent Andrzej Duda.
- Jesteśmy gotowi stoczyć bój o podstawowe zasady, które rządzą krajami demokratycznymi - mówił Borys Budka na konferencji prasowej w poniedziałek. Jak ocenił były minister sprawiedliwości, Trybunał Konstytucyjny ubiegłotygodniową nowelizacją został narażony na "wyjątkowo złą grę polityczną ze strony posłów Prawa i Sprawiedliwości".
- My skupiamy się wyłącznie na argumentach prawnych - powiedział. Wyjaśnił, że we wniosku Platforma prosi TK o zbadanie, czy możliwe było znowelizowanie przepisów przejściowych.
- W naszej ocenie jest to niedopuszczalne, parlament wykroczył wspólnie z prezydentem poza konstytucyjne umocowanie - ocenił Budka. Dodał, że za pomocą nowelizacji próbuje się odwołać wybranych - jak ocenił - zgodnie z prawem sędziów Trybunału. Powiedział także, że PO w swoim wniosku wskazuje także, iż skrócenie kadencji prezesowi i wiceprezesowi TK jest niezgodne z prawem.
"Wielkie emocje"
- Te ustawy wywołują wielkie emocje, następuje łamanie prawa, dobrych zasad w Sejmie, więc chciałabym, by Trybunał postawił kropkę nad i - mówiła w poniedziałek w Sejmie Małgorzata Kidawa-Błońska (PO).
Jej zdaniem, jeśli opinia Trybunału będzie podważana, będzie to oznaczało, że "nie żyjemy w państwie prawa". - Kto ma prawo orzekać, czy ustawy są zgodne z konstytucją, czy nie, jeśli nie Trybunał. Nie ma innego ciała, które mogłoby to robić. Jeśli będziemy podważać wiarygodność Trybunału, sprowadzimy wszystko do absurdu i okaże się, że o demokracji w Polsce nie ma już mowy - oceniła.
"Zamachu na Trybunał Konstytucyjny dokonały PO i PSL"
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Stanisław Piotrowicz w poniedziałek w Sejmie powiedział, że to nie jego ugrupowanie dokonało zamachu na Trybunał Konstytucyjny. - Zamachu na Trybunał Konstytucyjny dokonały Platforma Obywatelska i Polskie Stronnictwo Ludowe - ocenił. Przekonywał, że stało się to 25 czerwca 2015 roku, kiedy przyjęto nowelizację ustawy o TK.
Jak stwierdził, TK składa się z 15 sędziów, z których 14 w tej chwili to "sędziowie z nominacji Platformy Obywatelskiej lub ugrupowań blisko z nią współpracujących". PO - jak ocenił - nowelizacją chciała zapewnić sobie przychylność TK przez kolejne lata, wyznaczając jeszcze przed wyborami 5 sędziów "z nadania Platformy Obywatelskiej tak, żeby cały Trybunał był z jednego ugrupowania".
Przypomniał, że wówczas PiS złożył skargę do Trybunału Konstytucyjnego. Podkreślił, że po wygranych wyborach PiS swoją nowelizacją "wrócił do ustawy z 1997 roku, czyli przepisów, których nikt nie kwestionował".
Autor: kg, pk//rzw / Źródło: TVN24, PAP