- Niesiołowski nie nadaje się na marszałka Sejmu, bo skłóca ludzi, Tusk nie powinien być premierem, bo gra w piłkę od godz. 18, a Drzewiecki nie nadaje się na ministra, bo pojawia się w pracy dopiero o godz. 14 - wyliczał Joachim Brudziński. Atakując partię rządzącą, poseł PiS bronił dobrego imienia Ewy Sowińskiej, której dymisji ze stanowiska Rzecznika Praw Dziecka domaga się PO.
Zdaniem Stefana Niesiołowskiego (PO), Ewa Sowińska zrobiła błąd, że nie złożyła dymisji. – Najlepiej dla niej by było, żeby ustąpiła, bo i tak zostanie odwołana - powiedział marszałek. - Chcieliśmy zrobić to elegancko. Najlepiej żeby koledzy z PiS namówili Sowińską do odejścia, bez awantury - mówił Niesiołowski w programie "Kropka nad i".
- Mi tej pani jest po ludzku żal. Gdyby chociaż miała odwagę tych swoich poglądów bronić, ale ona je odwoływała - mówił Niesiołowski, przypominając rozmowę Moniki Olejnik z Ewą Sowińską w poniedziałkowym wydaniu programu "Kropka nad i".
Według Niesiołowskiego, podstawowym argumentem przeciwko Sowińskiej jest to, że sprzeniewierzyła się złożonemu ślubowaniu i nie przywiązywała należytej wagi do spraw dzieci.
PiS: Nie chcą Sowińskiej, bo jest spoza PO
Natomiast Joachim Brudziński (PiS) jest przekonany, że argumenty Platformy nie są szczere. - Nie stoi za tym szczera troska o los polskich dzieci ani o dobro tego urzędu, chodzi tylko o usuwanie wszystkich spoza rekomendacji PO - tłumaczył poseł PiS.
Brudziński powtórzył znaną opinię PiS, zgodnie z którą podstawowym błędem Sowińskiej był brak kontaktu z mediami elektronicznymi. - Przy całej krytycznej ocenie rzecznik, uważamy że nie nastąpiło sprzeniewierzenie - stwierdził Brudziński.
Poseł uważa, że nie ma powodów prawnych, by odwoływać Rzecznik Praw Dziecka w trakcie jej kadencji. – To będzie niebezpiecznym precedensem - przestrzegł. - Trzeba wspierać Ewę Sowińską, a nie psuć prawo i państwo - ocenił. Wyraził też nadzieję, że do głosowania w sprawie odwołania Sowińskiej nie dojdzie.
PO: Szantażysta nie może rządzić mediami
Goście programu „Kropka nad i” skomentowali też wtorkową wypowiedź prezesa TVP. Andrzej Urbański zapowiedział, że jeśli przejdzie ustawa likwidująca abonament radiowo-telewizyjny on "tego samego dnia zacznie przerywać programy reklamami".
- Skoro Urbański ucieka się do takich metod, to znaczy że się całkowicie nie nadaje – stwierdził Stefan Niesiołowski. – Szantażysta nie może dłużej rządzić mediami – dodał.
W obronie Urbańskiego stanął Joachim Brudziński: - Prezes TVP ma, według PO, tę wadę, że nie pochodzi z Platformy Obywatelskiej. Poseł PiS sam jednak przyznał: - Nie cierpię jak dobry film przerywany jest reklamą!
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24