Ruch 11 Kwietnia, ostatnia inicjatywa PJN, ma swój odpowiednik w USA: 9/12 Project. Nazwa też odnosi się do dnia po wielkiej katastrofie i też ma przełamać podziały w społeczeństwie. – Żałuję, że nie jesteśmy tak oryginalni – mówi portalowi tvn24.pl Marek Migalski.
Ruch 11 Kwietnia, na razie istniejący jedynie na blogu Marka Migalskiego i na Facebooku (lubi go 36 osób), ma już deklarację ideową. Czytamy w niej: "Jesteśmy dziś bardziej podzieleni, niż przed rokiem. Czas zacząć nowe życie i skończyć z politycznym wykorzystywaniem tragedii smoleńskiej".
Podobne cele ma powołany dwa lata temu w Stanach Zjednoczonych 9/12 Project. Założył go Glenn Beck, kontrowersyjny gospodarz programu w telewizji Fox News. - Celem projektu jest powrót do miejsca, w którym byliśmy 12 września 2001 [dzień po ataku na Word Trade Center - red.]. Byliśmy wtedy zjednoczeni jako Amerykanie, razem w obronie wartości i zasad największego narodu na ziemi – uzasadniał powstanie projektu Beck.
"Ameryka jest Dobra"
Zasad Beck wyliczył dziewięć, a wartości 12. Wśród zasad na pierwszym miejscu jest zdanie: "Ameryka jest Dobra", a dalej m.in. "rodzina jest święta" czy "rząd pracuje dla mnie". Wśród wartości znajdziemy uczciwość, nadzieję, umiarkowanie czy ciężką pracę.
Migalski zarzeka się, że nie czerpał inspiracji zza oceanu. - Nie sugerowałem się tym ruchem, szczerze mówiąc to pierwsze słyszę. Jeśli rzeczywiście ma on działać na rzecz przełamania podziałów i jedności, to możemy się pod tym podpisać. Cóż, żałuję, że nie jesteśmy tak oryginalni – powiedział w rozmowie z tvn24.pl.
"Zsiadł z konia i walczył w rewolucji"
9/12 Project po dwóch latach istnienia ma swoją stronę internetową i lokalne oddziały, do których można się było zapisać, ale to właściwie wszystko. Choć cele są szumne i ambitne, w kwestii ich praktycznej realizacji liderzy ruchu są mniej konkretni. W gruncie rzeczy sprowadzają się one do działania na rzecz lokalnej społeczności. Według części komentatorów Beck mógł wiązać z 9/12 Project większe ambicje, ale miał pecha. Miesiąc przed wielką inauguracją ruchu na antenie Fox News u konkurencji w CNBC padło dużo bardziej chwytliwe hasło – wezwanie do tworzenia Tea Party (Partii Herbacianej).
Teraz Tea Party ma swoich kongresmanów i na pewno będzie miała kandydata do republikańskiej nominacji w następnych wyborach prezydenckich. Nawet sam Beck wolał stać się ulubionym prezenterem "herbaciarzy", niż serio angażować się w tworzenie konkurencji.
Być może jednak to się zmieni. Tydzień temu Beck ogłosił, że jego program w Fox News zejdzie z anteny. Mówiąc to, nawiązał do bohatera amerykańskiej wojny o niepodległość: - Paul Revere nie wszedł na konia i nie powiedział: będę to robić przez resztę życia. Nie zrobił tego. W pewnym momencie zsiadł z konia i walczył w rewolucji.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Facebook