- Tak, jesteśmy gotowi na koalicję z PO po wyborach - zadeklarowała w wywiadzie dla agencji Reutera szefowa PJN Joanna Kluzik-Rostkowska. Zastrzegła przy tym, że warunkiem takiej koalicji byłaby umowa, w której Platforma Obywatelska zobowiązałaby się do przeprowadzenia reform gospodarczych.
- Jest jasne, że Polska jest w trudnej sytuacji i czas najwyższy na zdecydowane reformy - powiedziała Kluzik-Rostkowska. Wśród najważniejszych szefowa PJN wymieniła podniesienie wieku emerytalnego do 67 lat zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn, zniesienie KRUS dla bogatych rolników i i wydłużenie okresu, przez który musieliby pracować policjanci, górnicy i nauczyciele, by uzyskać przywileje emerytalne.
Kluzik-Rostkowska powiedziała także Reuterowi, że PJN będzie optowała za wprowadzeniem dochodowego podatku liniowego i jednej stawki VAT na poziomie 19 proc. Partia będzie także chciała przyspieszyć prywatyzację, jednak z wyłączeniem sześciu spółek kluczowych dla bezpieczeństwa energetycznego kraju.
Kluzik-Rostkowska zapowiedziała, że klub parlamentarny PJN będzie przeciwny proponowanym przez rząd zmianom w systemie emerytalnym. - Ten krok wyssie pieniądze z giełdy. Poza tym podkopuje zaufanie Polaków do państwa - stwierdziła szefowa PJN.
Reuters zwraca uwagę, że innymi potencjalnymi koalicjantami dla PO są PSL i SLD, jednak to PJN najlepiej pasuje do partii Donalda Tuska pod względem ideologicznym. Zarówno PJN, jak i PO w kwestiach gospodarczych starają się kreować wizerunek partii probiznesowych, a w kwestiach światopoglądowych są konserwatywne - pisze Reuters.
Źródło: Reuters