Każdy, kto zdecyduje się przygarnąć z warszawskiego schroniska na Paluchu psa zaliczanego do ras agresywnych, musi wypełnić ankietę i przejść odpowiedni test psychologiczny - donosi "Życie Warszawy".
Do schroniska na Paluchu zgłasza się dużo osób zainteresowanych adopcją psów zaliczanych do ras niebezpiecznych. I dlatego przytulisko wprowadziło specjalną procedurę dla adoptujących.
Ankieta i spacer
Wywiad dotyczy mieszkania, jakie nowy właściciel może zapewnić zwierzęciu. Pytamy także o obecność małych dzieci oraz sprawdzamy, czy osoba zainteresowana adopcją posiada wiedzę na temat wymagań tych psów Dyrektor stołecznego schroniska Wanda Dejnarowicz
Na początek trzeba wypełnić odpowiedni kwestionariusz. Kolejnym etapem jest rozmowa z pracownikiem schroniska. - Wywiad dotyczy mieszkania, jakie nowy właściciel może zapewnić zwierzęciu. Pytamy także o obecność małych dzieci oraz sprawdzamy, czy osoba zainteresowana adopcją posiada wiedzę na temat wymagań tych psów – mówi dyrektor schroniska Wanda Dejnarowicz.
Następnie schronisko weryfikuje uzyskane informacje, kontaktując się ze służbami miejskimi, gminnymi i policją.
Ale na tym nie koniec. Osoba zainteresowana adopcją musi odwiedzić psa w schronisku oraz odbyć z nim przynajmniej trzy spacery w towarzystwie opiekuna i wolontariusza. Jeśli wypadną pomyślnie, będzie można zabrać czworonoga do domu.
Bo takie są przepisy
Tę procedurę muszą przejść wszystkie osoby, które chcą przygarnąć psa jednej z jedenastu ras. - Dotyczy to m.in. owczarka kaukaskiego i środkowoazjatyckiego, dobermanów, pitbulli, amstafów i rottweilerów - tłumaczy dyrektor schroniska Wanda Dejnarowicz.
To o tyle ważne, że w Polsce obowiązuje ustawa dotycząca jedynie rasowych psów uznawanych za niebezpieczne. Przepisy mówią o tym, że takiego czworonoga może posiadać tylko osoba pełnoletnia i niekarana.
Źródło: "Życie Warszawy"
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu