Stefan Niesiołowski staje w obronie premiera i przekonuje, że partie polityczne w Polsce są demokratyczne. Zarzuty, że na polskiej scenie politycznej mamy "kilka PZPR-ów" podczas sobotniego "Drugiego śniadania mistrzów" w rozmowie z Donaldem Tuskiem postawił Zbigniew Hołdys. Poseł PO zaznaczył, że wyjątkiem w tej kwestii jest tylko PiS. - To patologia polityczna, a nie partia - stwierdził. Wtórował mu Ryszard Kalisz z SLD.
W sobotę premier był gościem programu Marcina Mellera "Drugie śniadanie mistrzów" w TVN24. Przepytywali go muzycy Zbigniew Hołdys, Paweł Kukiz i Tomasz Lipiński, którzy głosowali na Platformę Obywatelska w poprzednich wyborach parlamentarnych, a teraz są niezadowoleni z jej rządów.
Politycy chwalą artystów
Ryszard Kalisz oceniając wczorajsze spotkanie z premierem przyznał, że duże wrażenie zrobili na nim artyści.
- Byli dobrze przygotowani. Zadali bardzo ważne pytanie o struktury wewnętrzne partii - podkreślił.
Poseł SLD nie zgodził się jednak z tłumaczeniem premiera, który przekonywał, że w Polsce - w porównaniu do innych krajów - demokracja w partiach jest o wiele większa, a jeśli on "jest wodzem, to zaprasza do Francji".
Paweł Kowal z PJN wypowiadał się w podobnym tonie. Poseł zgodził się z opinią muzyków, którzy stwierdzili, że w polskich ugrupowaniach nie panuje system demokratyczny.
- Artyści to świetnie wyczuwają, że w Polsce to nie jest normalne. Bo czy można sobie wyobrazić, że Jarosław Kaczyński przestaje być prezesem PiS, ale jest normalnym politykiem Prawa i Sprawiedliwości, np. senatorem? - mówił.
PO: partie demokratyczne. Wyjątkiem PO
Zarzuty o niski poziom demokratyzacji polskich partii odpierał Stefan Niesiołowski.
- Niczym się polskie partie w swoich strukturach, działaniach, mechanizmach nie różnią - powiedział. I dodał, że PiS to jednak nie dotyczy. - PiS jest absolutnym, negatywnym (wyjątkiem). To patologia polityczna, a nie partia - stwierdził.
Wtórował mu w tym Kalisz. - Tu pełna zgoda - podkreślił.
Posłowi PO "Drugie śniadanie mistrzów" z szefem rządu ostatecznie się podobało. - Debata bardzo merytoryczna. (...) Trudno sobie wyobrazić bardziej rozluźnionego premiera niż był wczoraj - podsumował.
PiS: premier nie wytłumaczył się z decyzji o smoleńskim śledztwie
Zbigniew Girzyński z PiS wytknął natomiast premierowi, że podczas śniadania nie odpowiedział wprost dlaczego przy śledztwie ws. katastrofy smoleńskiej zdecydowano się na wybór konwencji chicagowskiej, a nie umowy polsko-rosyjskiej z 1933 roku.
- Była to próba, być może częściowo udana, łagodzenia konfliktu na linii środowiska, które popierały Platformę i premiera, a które są tymi rządami zawiedzione - mówił o spotkaniu.
I dodał: - Mam nadzieję, że ludzie nie dadzą upudrować tej rzeczywistości lukrem, który nam tutaj premier oferował.
Zawiedziony koalicjant
Eugeniusz Kłopotek z powodu zorganizowania spotkania jest zadowolony. - Rozmów nigdy nie jest za dużo. Warto rozmawiać z różnego rodzaju środowiskami - mówił, choć jako przedstawiciel koalicji "czuje ewidentny niedosyt po tej kadencji" rządu. - Czy zabrakło nam determinacji, odwagi? Chociażby z biurokracją, ona jest tak rozpasana - mówił. Zaznaczył jednak, że ma nadzieję, iż obecna koalicja wygra najbliższe wybory parlamentarne.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24