"Jestem z PO, ale to nie ja brałem udział w aferze hazardowej" - kilkadziesiąt plakietek z takim właśnie komunikatem ma do rozdania młodzieżówka PiS. Przed wieczornymi głosowaniami w Sejmie, czekały one na posłów Platformy. Nie wszyscy zechcieli jednak przyjąć ten prezent. W tym Grzegorz Schetyna.
- Ciekawe, ilu z nich może przyjąć plakietkę z czystym sumieniem - zastanawiała się Patrycja Chmiel, szefowa młodzieżówki PiS. Pomysł na akcję wziął się stąd, że - zdaniem młodych z PiS - "pewnych spraw nie da się zamieść pod dywan, nawet jeśli ustawi się na nim dwa fotele: jeden dla Tuska, a drugi dla Komorowskiego". Młodzi działacze mają błogosławieństwo Maxa Kraczkowskiego, posła PiS. - Sejm to miejsce debaty publicznej, także w takiej formule - uważa polityk.
Schetyna, Sikorski i Gowin nie chcą plakietki
Plakietek nie przyjęli Grzegorz Schetyna, Radosław Sikorski i Jarosław Gowin. Byli jednak tacy, którzy nie mieli oporów z przyjęciem prezentu. To posłanka Joanna Mucha i Antoni Mężydło, który stwierdził: - Większość posłów Platformy nie brała udziału w aferze.
Jako pierwszy, plakietkę przyjął poseł Jacek Kozaczyński. Nie komentował jednak akcji.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PiS