Platforma nie chciała w komisji ds. zbadania śmierci Olewnika Antoniego Macierewicza, kandydaturę innego posła PiS - Andrzeja Dery - Prezydium Sejmu zaakceptowało bez zastrzeżeń. Oznacza to, że jeszcze w piątek rano posłowie zdecydują o składzie komisji. Sam Dera komentuje w TVN24: - PiS zostało zaszantażowane, że jeśli nie wycofa kandydatury Macierewicza, to straci miejsce w komisji.
Prezydium Sejmu skreśliło w czwartek w południe Antoniego Macierewicza z listy kandydatów do komisji po tym, jak zastrzeżenia do jego kandydatury zgłosiła PO. Wieczorem władze klubu PiS zdecydowały o wycofaniu kandydatury Macierewicza i zgłoszeniu Dery.
Andrzej Dera w TVN24 mówił, że klub PiS "został zaszantażowany". - Że jeśli będziemy się upierać przy kandydaturze Macierewicza, to stracimy miejsce w komisji śledczej - tłumaczył poseł PiS.
Dodał, że decyzję o rezygnacji z kandydowania do komisji podjął sam Macierewicz. - Dano nam do zrozumienia, że zgodnie z regulaminem Sejmu, miejsce w komisji byłoby przekazane innemu klubowi, w tym przypadku PO - mówił.
Dery nie zastąpi Macierewicz
Dera zapewnił, że "nie jest posłem na określony czas". - Będę ciężko pracował w komisji, chcę być sobą, będę rzetelny, dociekliwy i nie zamierzam rozgrywać tej sprawy w kategoriach politycznych - obiecywał Dera.
Wcześniej, gdy PiS upierał się przy kandydaturze Macierewicza, marszałek Sejmu Bronisław Komorowski proponował kompromisowe rozwiązanie. Miało ono polegać na tym, by PiS tymczasowo wskazał innego kandydata, którego później mógłby zastąpić Antoni Macierewicz, gdy już odzyska certyfikat dostępu do dokumentów ściśle tajnych. O cofnięciu Macierewiczowi tzw. poświadczenia bezpieczeństwa zdecydował szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego w październiku 2008 r.
Tymczasem Macierewicz przekonywał, że nadal czyta informacje ściśle tajne. Przyznał, że w październiku wpłynęła do Sejmu decyzja o cofnięciu mu certyfikatu dostępu do niektórych dokumentów z klauzulą ściśle tajne, ale - podkreślił - odwołał się od tej decyzji do premiera Donalda Tuska i czeka na rozstrzygnięcie.
Jak poinformował w RMF FM szef gabinetu politycznego premiera Sławomir Nowak, Donald Tusk nie podjął jeszcze decyzji czy przywróci Macierewiczowi dostęp do informacji ściśle tajnych. Jak stwierdził, termin rozpatrzenia odwołania posła PiS upływa w sobotę, a ponieważ sobota jest dniem wolnym - to w poniedziałek. Nie chciał przesądzać, czy Macierewicz ma szansę na pozytywną dla siebie decyzję Tuska.
Skład komisji
Oprócz Andrzeja Dery, klub PiS zaproponował do komisji także Zbigniewa Wassermanna. PO chce, by w komisji zasiedli: Marek Biernacki (ma być rekomendowany na stanowisko przewodniczącego), Grzegorz Karpiński i Paweł Olszewski. Klub Lewicy zgłosił kandydaturę Leszka Aleksandrzaka, a PSL - Edwarda Wojtasa.
Według wcześniejszych zapowiedzi marszałka Bronisława Komorowskiego, po piątkowych porannych głosowaniach odbędzie się pierwsze posiedzenie komisji, na którym zostaną wybrane jej władze.
Źródło: TVN24, RMF FM
Źródło zdjęcia głównego: TVN24