- Każda liczba może coś dla nas znaczyć. Ktoś mówi 25, a ja widzę rzekę Nil. Ciągi liczbowe odbieram wszystkim zmysłami, i dzięki temu są one łatwiejsze do zapamiętania - mówił w TVN24 Jędrzej Cytawa, który pobił rekord Guinnessa w zapamiętywaniu liczb binarnych.
Jędrzej Cytawa jest architektem, prowadzi też kursy skutecznego zapamiętywania. W TVN24 przekonywał, że każdy może poprawić swoje umiejętności w tej dziedzinie. Jak twierdzi, w dwa, trzy dni można się nauczyć zapamiętywać liczby.
- Najpierw nauczyliśmy się alfabetu, żeby móc czytać i pisać. Tak samo jest z pamięcią. Trzeba się czegoś nauczyć, żeby otworzyć drzwi zapamiętywania – mówił. - Każda liczba może coś dla nas znaczyć, można ją inaczej odebrać. Ktoś mówi 25, a ja widzę rzekę Nil. Ciągi liczbowe odbieram wszystkim zmysłami, i dzięki temu są one łatwiejsze do zapamiętania. Jeśli każda informacja przejdzie przez ciało, jak huragan zostanie zapamiętana – podkreślił.
Jak powiedział, 125 kojarzy mu się z tunelem, 1125 podzieliby na dwa wyrazy: na dudy i Nil. 3 to dla niego mysz a 1 - duch. - Nie wymyślam sobie tych obrazków – przekonywał. - To są skojarzenia z łacińskiego alfabetu, skoro 25 to Nil, a 52 - lina, to można zauważyć, że są tam dwie litery dominujące „n” i „l”. Oto cała tajemnica – podkreślił.
Dodał, że przy zapamiętywaniu cyfr, liczb i kształtów wykorzystuje inne techniki zapamiętywania. - Jeśli są to cyfry binarne potrzebuję pół sekundy na każe siedem, jeśli są to liczby decymalne, czyli od zera do dziewięciu moim rekordem jest 0,63 sekundy na parę. Spokojne zapamiętywanie to dwie sekundy na parę, czyli 100 cyfr w sto sekund – mówił Cytawa.
mac/sk
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24