Wiceprzewodniczący klubu PiS Marek Suski zapowiedział, że złoży do prokuratury zawiadomienie dotyczące "naruszenia nietykalności, napaści zorganizowanej grupy" w Sejmie. - Byłem ofiarą tej napaści - zaznaczył.
- Osobiście padłem pod, można powiedzieć, swego rodzaju chwytem zapaśniczym jednego z posłów, który mnie z tyłu napadł i przewrócił - mówił Suski na konferencji prasowej w Radomiu. - Tego typu zachowania to są zachowania chuliganów, a nie posłów, którzy powinni reprezentować swoich wyborców - dodał.
Wiceprzewodniczący klubu PiS poinformował, że w najbliższych dniach, może nawet we wtorek, złoży w prokuraturze doniesienie w tej sprawie.
- Wniosek będzie dotyczył naruszenia mojej nietykalności, napaści zorganizowanej grupy, która na nas napadła, a ja byłem ofiarą tej napaści - powiedział Suski.
Według niego są na to dowody. Jak twierdził, można je znaleźć w internecie. - Jeden z posłów, bodajże Paweł Olszewski, chwali się w internecie tym, że mnie powalił. Pokazuje, jak to zrobił. To świadczy o pełnej premedytacji (…) - powiedział poseł PiS.
W internecie pojawiły się nagrania, na których widać, jak poseł Marek Suski (PiS) przewrócił się podczas próby wydostania się z Sejmu w nocy z piątku na sobotę. Są sprzeczne wersje na temat przebiegu wydarzeń. Suski przekonywał w sobotę, że przewrócił go poseł Michał Szczerba (PO), ten zaprzeczał. W rozmowie z tvn24.pl inny poseł Platformy Paweł Olszewski wyjawił, że to on był "uczestnikiem" zajścia, a nie Szczerba. I utrzymuje, że to on został zaatakowany.
"Głosowanie było legalne"
Odnosząc się do zarzutu opozycji dotyczącego przeniesienia w piątek obrad Sejmu do Sali Kolumnowej, wiceprzewodniczący klubu PiS powiedział, że zgodnie z regulaminem, marszałek Sejmu zwołuje obrady i wyznacza miejsce posiedzenia.
- To, o czym mówi opozycja, o nielegalnym miejscu, w którym się odbyły obrady, jest czystym kłamstwem i złośliwą nieinterpretacją regulaminu Sejmu - powiedział Suski.
Jego zdaniem także zarzuty dotyczące łącznego głosowania poprawek do budżetu są bezzasadne.
- To jest normalna procedura, w prawie każdym głosowaniu poprawki są głosowane łącznie, jeżeli są podobnej treści (…). Tutaj zgrupowane były poprawki negatywnie i pozytywnie zaopiniowane przez komisję finansów publicznych - powiedział Suski.
W jego ocenie głosowanie nad ustawą budżetową było całkowicie legalne. - Nie ma najmniejszych podstaw do reasumpcji, powtarzania głosowań budżetowych. Nie można podważyć legalności posiedzenia Sejmu - powiedział poseł PiS.
Dodał, że "nielegalne jest natomiast okupowanie mównicy i napadanie na posłów, blokowanie możliwości wyjścia z pracy". Suski mówił, że w nocy z piątku na sobotę grupa posłów PO uniemożliwiała parlamentarzystom PiS wyjście z gabinetu marszałka.
- Nie mogliśmy po pracy wyjść do domu. Wkraczali do gabinetu marszałka, biorąc telefon przed sobą, mówiąc: "ja jestem posłem, ja mogę tu wejść". To są zachowania, którymi raczej powinien zająć się psychiatra - powiedział Suski.
Autor: js//plw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Twitter/Arkadiusz Myrcha