Gdy do wigilijnej kolacji zasiadały miliony Polaków, niektórzy musieli pracować. Między innymi osoby zatrudnione w sklepach. I chodź Kościół i związki zawodowe od kilku dni apelowały o powstrzymanie się przed zakupami właśnie 24 grudnia, kolejki do kas były długie.
Związkowcy z Solidarności przez trzy przedświąteczne dni przed hipermaketami w całej Polsce - ulotkami i opłatkami - namawiali kupujących, by w Wigilię już się tu nie pojawiali. - Osoby siedzące na kasach też mają rodziny i też chcą przygotować Wigilię - tłumaczył Cezary Fiutkowski z Solidarności Gdańsk.
A metropolita katowicki abp Damian Zimoń dodawał: - Warto w popołudnie Wigilii zaprzestać kupowania, sprzedawania, bo przecież trzeba mieć trochę czasu na sprawy najważniejsze.
W Wigilię na kasie
Jednym z pracowników hipermarketu jest pani Katarzyna. Twarzy pokazać nie chce, bo boi się o swoją pracę. Nawet jeżeli ta praca - dla niej samotnej matki z dzieckiem - oznaczała dziś wyjazd o szóstej rano na wigilijną zmianę w kasie jednego ze sklepów. - Wszystko zostaje na barkach mojej babci. I jeszcze dzieckiem nie ma się kto zająć - ubolewa.
Pani Katarzyna ze sklepu wyszła dopiero po godz. 16, choć ten zamknięty został wcześniej. Bo zamknięty sklep dla kupujących nie jest równoznaczny z końcem dnia dla jego pracownika. Trzeba jeszcze posprzątać, podliczyć kasę i zabezpieczyć towar.
Rzutem na taśmę
Patrząc na ruch w marketach Wigilia to dzień jak co dzień, a nawet lepszy. - Dziś jest ostatnia chwila, żeby jakieś produkty dobrać, których brakuje - wyjaśnia jedna z klientek sklepu. Dlatego sklepowi giganci tacy jak Tesco, który w Wigilię zamknął się najpóźniej - bo o godz. 17 - tłumaczą, że muszą pracować, bo ludzie chcą kupować.
- W Wigilię obroty są jak w sobotę przedświąteczną, czyli do absolutnego szczytu - mówi Michał Sikora, rzecznik prasowy Tesco Polska.
Inni szczerze przyznają, że puściliby załogę szybciej, gdyby nie konkurencja. - Wszyscy inni konkurenci mają sklepy otwarte dłużej, więc i my musimy z nimi pracować - podkreśla Jarosław Kaduczak, rzecznik prasowy Kaufland Polska.
Ze schematu tego wyłamuje się sieć sklepów Lidl, które zamknięte zostały w piątek o godzinie 14. - Ich (pracowników) zadowolenie jest równie ważne jak zadowolenie klientów - wyjaśnia Maksymilian Braniecki, dyrektor operacyjny Lidl Sklepy Spożywcze.
Sceptycznie do wolnej Wigilii
Kontrowersji wokół pracy w ten przedświąteczny dzień jest wiele. Dlatego być może by trzeba - wzorem nowego Święta Trzech Króli - Wigilię uznać za dzień wolny lub prawie wolny.
- Powoli byśmy się do tej sytuacji przyzwyczaili. To na pewno by spowodowało jakieś wyciszenie - uważa socjolog Weronika Ślęzak-Tazbir z Uniwersytetu Śląskiego.
Szanse na to są jednak małe, a tej wypowiedzi Jerzego Kozdronia z PO, który zasiada w komisji ds. zmian w kodyfikacji, pani Katarzyna nie uzna za świąteczny prezent. - Żądają ustawowego skrócenia czasu pracy w Wigilię. Potem dnia wolnego w Wigilię, a potem w wigilię Wigilii. Dochodzimy do jakiejś paranoi - oburza się poseł Platformy.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN