Zniszczony laptop i karty telefoniczne Zbigniewa Ziobry, używanie antyterrorystycznego systemu operacyjnego do śledzenia Janusza Kaczmarka, podsłuchiwanie Jerzego Engelkinga – były koordynator służb specjalnych Zbigniew Wassermann ma jedną odpowiedź: - Ostrożnie z daleko idącymi wnioskami.
Gość "Kropki nad i" TVN24 pytany o słynną konferencję prasową Jerzego Engelkinga, podczas której prokurator dokładnie pokazał wszystkie kroki Janusza Kaczmarka w przeddzień akcji CBA w resorcie rolnictwa – jak się niedawno okazało - za pomocą sprzętu używanego do śledzenia terrorystów, stwierdził: - O systemie informatycznym dowiedziałem się z przecieku ze speckomisji. To dla mnie główne zaskoczenie. A ten system to narzędzie pracy organów ścigania, tak jak na przykład noktowizor – dodał.
Zdaniem Wassermanna publiczne ujawnienie możliwości tego sprzętu jest "może niefortunne", ale "czy to jest powód żeby to roztrząsać?". – To było przekroczenie reguł umownych z partnerem, który być może do innych celów ten sprzęt użyczył. Takie rzeczy się zdarzają. Zrobiono tą konferencję po to, przekonać obywateli, że zarzuty, że organy ścigania nie mają dowodów, są bezpodstawne – argumentował. (CZYTAJ WIĘCEJ)
"To tylko hipoteza" Pytany o komentarz do doniesień Radia Zet, według których podsłuchiwany był prokurator krajowy Jerzy Engelking, stwierdził: - On nie powinien być podsłuchiwany, chyba że był rozmówcą osoby, na której podsłuch służby miały zgodę. Ale to tylko hipoteza. Niepokojące, że te oceny nie wydaje organ ścigania, ale politycy i dziennikarze – dodał.
"Dajmy szanse prokuraturze" Według Wassermanna nikt nie może wynosić tajnych danych z budynku w którym pracuje. Jednak ostatnie doniesienia o kłopotach Zbigniewa Ziobry i jego współpracowników z laptopami, nośnikami danych i kartami telefonicznymi nie niepokoją polityka PiS. - O czym my rozmawiamy. Czy o udowodnionym przestępstwie, czy o podejrzeniu? – pytał. - To temat dla Superexpresu. Nie powinno się niszczyć urzędowego sprzętu, ale to dowód na złamanie prawa? Dajmy szanse prokuraturze. Dziś tylko wiemy tylko, że doszło do osobliwego wydarzenia – dodał.
Jego zdaniem "to nie jest najlepszy standard postępowania", ale "nie ma podstawy dalej prowadzić tego wątku". - Do tego upoważniona jest prokuratura. Żyjemy w czasach, gdy nie ma problemu by to załatwiał specjalista – nie trzeba niszczyć komputerów, wystarczy skasować dane – argumentował.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24