Wydanie aktu oskarżenia przeciwko Ryszardowi C. podejrzanemu o atak na biuro Prawa i Sprawiedliwości w październiku ubiegłego roku, opóźni się jeszcze bardziej - dowiedziało się TVN24. Biegli po wymaganych konsultacjach nadal nie są w stanie stwierdzić, jakie konkretne skutki zdrowotne dla Pawła Kowalskiego miał atak paralizatorem.
Ryszard C. przebywa w areszcie od dnia kiedy został złapany po wtargnięciu do biura PiS. Decyzją sądu ma tam pozostać do 30 lipca.
Prokuratura nie zdecyduje się na wydanie aktu oskarżenia bez opinii biegłych. A ci, jak dowiaduje się nieoficjalnie TVN24 potrzebują jeszcze najprawdopodobniej kilku tygodni, aby wydać ekspertyzę w sprawie Pawła Kowalskiego.
Mord w biurze PiS
Do zabójstwa Marka Rosiaka doszło 19 października ubiegłego roku. Według ustaleń, do łódzkiej siedziby PiS wtargnął 62-letni Ryszard C. i zaatakował znajdujące się tam osoby. Zastrzelił asystenta europosła Janusza Wojciechowskiego, a później strzelił do 39-letniego Pawła Kowalskiego, asystenta posła Jarosława Jagiełły. Kiedy chybił, zaatakował go paralizatorem i ranił nożem. Według świadków tragedii krzyczał, że chciał zabić Jarosława Kaczyńskiego i "powystrzelać pisowców".
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: policja