Od rana lotnisko Okęcie w Warszawie wstrzymało większość lotów. Wszystkiemu winna jest mgła, ograniczająca widoczność nawet do 200 metrów. Sytuacja nie jest tragiczna - zapewnił jednak w TVN24 rzecznik portu.
Rzecznik prasowy Okęcia, Jakub Mielniczuk mówił: - Niektóre samoloty lądują. W tej chwili lotnisko pracuje w kategorii drugiej, co oznacza, że rzeczywiście widoczność jest na tyle zmniejszona, iż zdecydowanie utrudnia operacje lotnicze. Kategoria druga oznacza, że muszą być spełnione pewne parametry, jeżeli chodzi o możliwość lądowania - dodał.
- Lotnisko jest wyposażone w urządzenia, pozwalające lądować przy takiej mgle, jaką mamy w tej chwili. Natomiast musi być do tego uprawniona załoga i muszą być pewne urządzenia, zainstalowane w samolocie - tłumaczył Mielniczuk.
Rzecznik zapewnił także, że nie powinno być znacznych opóźnień, związanych z mgłą nad stolicą. - Nie da się uniknąć w takich sytuacjach pewnych zakłóceń. Jednak większość lądowań przewidziana na godziny poranne, albo się odbywa, albo ma się odbyć - zapewnił.
Mielniczuk dodał także, że klienci lotniska otrzymają wsparcie ze strony służb obsługujących port: - W takich przypadkach wszyscy starają się pomóc. Na lotnisku jest wiele służb, i różne inne firmy obsługujące samoloty. Wszyscy są na to przygotowani, ale bywają takie sytuacje pogodowe, że niewiele można zrobić poza ograniczeniem skutków opóźnień.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: arch.